Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę 30 sierpnia około godziny 8:00 rano w bloku mieszkalnym na osiedlu Stare Polesie w Łodzi. Sprawę opisał "Fakt". Na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, lecz potrzebowali wsparcia strażaków z uwagi na zadymienie w mieszkaniu seniorki. - Zgłoszenie o silnym zadymieniu w czteropiętrowym budynku dostaliśmy o godzinie 8:20 - powiedział dziennikowi Jędrzej Pawlak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Ratownicy pogotowia wydobyli 87-letnią kobietę z mieszkania i udzielili jej pomocy. Seniorka miała silne poparzenia na ciele.
Jak się okazało, do zadymienia doszło w kuchni najprawdopodobniej z powodu przypalenia jedzenia w garnku. "Seniorka gotowała kasze mannę. Być może chwila nieuwagi sprawiła, że kasza zaczęła kipieć i nagle... wystrzeliła z garnka i chlapnęła wrzącą masą na kobietę. Poparzenia kobiety były na tyle poważne, że ratownicy zdecydowali o przewiezieniu starszej pani do szpitala" - opisuje dziennik.
Dziennik donosi, że niedługo po tym incydencie doszło także do pożaru na ul. Pięknej. W wyniku pożaru dwie osoby zostały ranne.