76-latka z Legnicy uwierzyła, że została wybrana przez ducha świętego. Straciła 65 tys. złotych

76-letnia mieszkanka Legnicy uwierzyła w wiadomość od oszusta, który przez kilkanaście dni przekonywał ją, że została wybrana przez "ducha świętego". Chociaż od przelewów odwodzili ją pracownicy banków, to kobieta i tak przelała nieznanej osobie w sumie 65 tys. złotych.

"... Może cię nie znam, ale wierzę, że zostałaś wybrana przez ducha świętego i możesz otrzymać moją dotację pieniężną darowiznę w wysokości 5.000.000,00 dolarów amerykańskich i wierzę, że dobre rzeczy się zdarzają..." (pisownia oryginalna) - taką wiadomość przeczytała pewnego dnia 76-letnia mieszkanka Legnicy (województwo dolnośląskie). Zszokowana kobieta przez kilkanaście dni prowadziła konwersację z nieznaną jej osobą, która namówiła ją do uiszczenia "opłat", dzięki którym rzekoma darowizna miała zostać jej przekazana. 

Zobacz wideo Był w posiadaniu narkotyków o wartości 1 700 000 zł. Został schwytany

Legnica. 76-latka uwierzyła, że została wybrana przez ducha świętego

W kolejnych rozmowach oszust przekonał 76-latkę, by wpłaciła pieniądze na podane konto pod pretekstem uiszczenia opłaty celnej za wydanie "certyfikatu". Pierwszy przelew zlecony został na 30 tysięcy złotych. Później wykonała kolejny, na kwotę 35 tysięcy złotych.

W czwartek 24 sierpnia seniorka po raz kolejny udała się do banku, chcąc zlecić następny przelew. Także w tej sytuacji pracownik ostrzegł kobietę, że mogła paść ofiarą oszustwa. Gdy poszkodowana nie przyjmowała tego do wiadomości, pracownik zdecydował się wezwać policję. 

Przybyły na miejsce funkcjonariusz opisał mieszkance Legnicy metodę działań oszustów. Dopiero wtedy kobieta zrozumiała, że została oszukana i nie otrzyma darowizny w kwocie pięciu milionów dolarów. 

Policja o metodach oszustów - na co zwrócić uwagę?

Policjanci z Legnicy zwracają uwagę na to, że oszuści wykorzystują różne metody działań. Zawsze jednak mają one wspólne cechy:

  • oszuści kontaktują się za pośrednictwem telefonu lub maila;
  • sprawca wywiera presję, by działać szybko;
  • sprawca przekonuje pokrzywdzonego, by z nikim się nie kontaktował i utrzymywał sprawę w tajemnicy;
  • stara się nie tracić połączenia telefonicznego. 

Jakie pokrzywdzony może podjąć czynności, aby uniknąć utraty środków pieniężnych?

Jak czytamy na stronie policji:

  1. w przypadku, gdy dzwoni osoba podająca się za przedstawiciela banku pod legendą, iż pieniądze są zagrożone - rozłączyć połączenie i samemu nawiązać połączenie z infolinią banku lub udać się do najbliższej placówki banku;
  2. nie dodawać obcych urządzeń jako "zaufanych" do swojej bankowości elektronicznej;
  3. nie udostępniać kodów BLIK nieznanym osobom, a w przypadku jeśli nawet prosi o nie osoba znajoma np. za pośrednictwem WhatsApp, Messenger czy SMS - zawsze zadzwonić na numer tej osoby albo kogoś, kto może wejść z nią w bezpośredni kontakt i potwierdzić tę prośbę;
  4. unikać instalowania programów do obsługi "zdalnego pulpitu" w przypadku, gdy nakłaniają do tego osoby obce, zwłaszcza gdy ma to związek z podejmowaniem jakichkolwiek działań inwestycyjnych;
  5. nie poddawać się presji dzwoniącego, nie podejmować pochopnych działań;
  6. pamiętać, że bank ma możliwość blokowania ataków hakerskich i kradzieży pieniędzy z rachunków oraz odpowiada za zdeponowane w nim środki;
  7. nie udostępniać nikomu loginu i hasła do bankowości internetowej;
  8. nie reagować na e-maile i wiadomości od banku z prośbą o podanie hasła jednorazowego/kodu, danych karty płatniczej, zmianę hasła, logowanie się za pośrednictwem linków.
Więcej o: