Do tragicznego wypadku ze skutkiem śmiertelnym doszło w sobotę (26 sierpnia) po godzinie 13:30 w Korczewie (województwo mazowieckie). Samochód osobowy, którym podróżowały trzy osoby dorosłe i dwójka dzieci, z nieznanej przyczyny zjechał z drogi i wbił się w drzewo rosnące przy drodze. W wyniku wypadku zginęła dwudziestokilkuletnia kobieta.
Na miejsce zdarzenia wezwano strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Korczewie, funkcjonariuszy OSP w Szczeglacinie i Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą z Siedlec. Dwudziestoparoletnia kobieta podróżująca z tyłu pojazdu poniosła śmierć na miejscu. Jej ciało wyciągnięto z ugaszonego wraku samochodu.
Pozostali uczestnicy zdarzenia, w tym dwójka dzieci, które podróżowały zapięte w fotelikach, wymagali natychmiastowej opieki medycznej. W transporcie poszkodowanych do najbliższego ośrodka zdrowia uczestniczyły karetki pogotowia oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zdarzenie doprowadziło do czasowego zablokowania drogi w kierunku Korczew od strony Siedlec.
Według wstępnie przyjętej wersji wydarzeń kierująca pojazdem kobieta z niewiadomych przyczyn straciła panowanie nad samochodem i uderzyła w rosnące obok drogi drzewo. - To było boczno-tylne uderzenie - przekazał serwisowi TVN 24 Warszawa młodszy bryg. Paweł Kulicki, pełniący obowiązki oficera prasowego straży pożarnej w Siedlcach.