W sobotę po godzinie trzeciej rano PKP Polskie Linie Kolejowe opublikowały komunikat, w którym przekazują, że w piątek o godzinie 21.23 na odcinku Daleszewo-Szczecin Główny oraz Choszczno-Szczecin Główny "doszło do nadawania sygnału radio-stop za pomocą radiotelefonu przez nieznanego sprawcę".
Sygnał, skutkujący natychmiastowym zatrzymaniem wszystkich pociągów, których radiotelefony pracują na danej częstotliwości, nadano wczoraj po 21:00 między Szczecinem Głównym a Daleszewem. Był on odbierany przez posterunki ruchu i maszynistów pociągów znajdujących się na tym obszarze. Taki sygnał powoduje automatyczne zatrzymanie pociągów w danym rejonie. Tak też zadziałał system.
Efektem zdarzenia były utrudnienia w kursowaniu pociągów. Do wczoraj do 23:30 ponad 20 składów miało opóźnienia, do 2:00 nad ranem wstrzymany był ruch towarowy.
Jak przekazuje szczecińska "Wyborcza", oprócz sygnału alarmowego, kolejarze mieli usłyszeć także hymn Rosji oraz fragment przemówienia Putina. PKP na razie nie odniosło się do tych informacji.
O incydencie zostały powiadomione m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, policja, Straż Ochrony Kolei oraz przewoźnicy: PKP Intercity, Polregio, PKP Cargo. Powołany został również zespół składający się z przedstawicieli zarządcy infrastruktury i przewoźników, który monitoruje sytuację oraz czuwa nad organizacją ruchu pociągów.
Wysyłany przez sprawców sygnał radio-stop oznacza niebezpieczeństwo na szlaku kolejowym i powoduje automatyczne hamowanie składu. Sygnał został opracowany w celu zapobiegania wypadkom kolejowym i od wielu lat jest stosowany w całej Polsce.