Komenda Rejonowa Policji dla warszawskiej Woli i Bemowa poinformowała w piątek (25 sierpnia) o zatrzymaniu 14-latka. "Ze wstępnych okoliczności wynika, że (chłopiec - red.) przyszedł na boisko szkolne z maczetą. Przywitał się kolegą, po czym zranił go w przedramię i uciekł" - czytamy.
Policjanci otrzymali zgłoszenie w sprawie zranionego chłopca, który został zabrany do szpitala przez karetkę pogotowia. Funkcjonariusze ustalili świadków zdarzenia i rozpoczęli poszukiwania. Do ustaleń włączyli się także policjanci z wydziału profilaktyki społecznej, nieletnich i patologii z Woli. Poszukiwania nie trwały długo, 14-latek już chwilę później został bowiem zatrzymany. Jak się okazuje, nastolatek miał mieć przy sobie nie tylko maczetę, ale również kastet i inne niebezpieczne przedmioty, a także marihuanę.
"Na tym etapie prowadzonych czynności nieletniemu został określony czyn karalny dotyczący posiadania środków odurzających oraz posiadania przedmiotów niebezpiecznych w miejscu publicznym, chodzi o maczetę i kastet" - czytamy. Policjanci przyjęli także zawiadomienie o przestępstwie związane z uszkodzeniem ciała. Część zgromadzonego materiału dowodowego została przekazana do sądu rodzinnego i nieletnich. Po zapoznaniu się z nim sąd zadecydował o umieszczeniu 14-latka w młodzieżowym ośrodku wychowawczym.