W piątek rano poinformowano, że nie żyje siedem osób zakażonych Legionellą: czterech mężczyzn i trzy kobiety. Do tej pory na Podkarpaciu odnotowano łącznie 76 przypadków zakażeń, najwięcej w Rzeszowie. W mieście cyklicznie zbiera się sztab kryzysowy w tej sprawie. - Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest poważna i doniesienia o zachorowaniach i zgonach są poważne. Służby jednak pracują i starają się tę sytuację opanować - zapewniał Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. W czwartkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim uczestniczył wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Przedstawiciel resortu rozmawiał również z lekarzami Podstawowej Opieki Zdrowotnej o tym, jak postępować w przypadku zakażenia Legionellą.
W czwartek Wirualna Polska poinformowała, że w szpitalu uniwersyteckim został wyleczony pierwszy pacjent zakażony Legionellą. - Można powiedzieć, że jest to pierwsza pozytywna informacja. 23 sierpnia po licznych badaniach wypisaliśmy 67-letniego mężczyznę, który przebywał na oddziale gastroenterologii. Jego stan jest już dobry - powiedział portalowi lekarz epidemiolog Artur Harmata z USK w Rzeszowie. W rozmowie z PAP rzecznik placówki Andrzej Sroka przekazał natomiast, że w piątek prawdopodobnie szpital opuści drugi z pacjentów, który od kilku dni przebywa w klinice urologii.
Na Podkarpaciu trwa dochodzenie epidemiologiczne wszczęte przez sanepid. Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny przekazał, że źródło bakterii znajduje się "gdzieś w sieci wodociągowej". Rzeszów zlecił w trybie nagłym dezynfekcję wodociągów. W poniedziałek będą znane pierwsze wyniki próbek pobranych z miejskich wodociągów. Do zakażenia Legionellą dochodzi poprzez wdychanie skażonego aerozolu, nie można zarazić się poprzez picie wody z kranu ani przez kontakt z drugim człowiekiem. Narażone są szczególnie osoby z obniżoną odpornością i przewlekle chore.
***
O tym, czym jest legionelloza, piszemy w poniższym tekście: