Kozia grypa, nazywana również gorączką Q, w Polsce jest rzadko spotykanym rodzajem choroby. W całym kraju odnotowano dotychczas zaledwie kilka przypadków osób, które miały z nią styczność. Ponieważ kleszczy w polskich lasach nie brakuje, warto mieć świadomość ws. istnienia wiążącego się z nią zagrożenia.
W klasyfikacji chorób kozia grypa figuruje jako zoonoza, czyli infekcja przenosząca się na człowieka za pośrednictwem zwierzęcia. Jest ona wywoływana bakterią coxiella burnetii, którą znajdziemy w środowisku kleszcza. Pajęczak żeruje na zwierzęciu i pozostawia na jego skórze odchody z bakterią. Zazwyczaj do organizmu człowieka dostaje się ona drogą wziewną, wraz z zaschniętym naskórkiem, sierścią, brudem i kurzem. Tym sposobem zakazić się możemy zarówno od naszych domowych pupili, jak i zwierząt gospodarskich.
Jak sama nazwa wskazuje, przebieg koziej grypy może (szczególnie w pierwszej fazie) przypominać zwykłą grypę. W tym czasie będziemy mierzyć się z takimi objawami, jak gorączka, dreszcze, bóle mięśni, ból głowy i kaszel. Niewykluczone jest również zapalenie płuc i wątroby. W skrajnych przypadkach gorączka może utrzymywać się przez okres kilku tygodni, a zapalenie płuc doprowadzić do niewydolności oddechowej. Poza tym nieleczona gorączka Q objawia się biegunką i wymiotami, a także wysypką na skórze. Kozia grypa przyczynia się do tak poważnych schorzeń, jak marskości wątroby, zapalenie mięśnia sercowego oraz mózgu i opon mózgowych. W najgorszych przypadkach pacjenci zapadają w śpiączkę.
Identyfikację choroby umożliwia kilka rodzajów badań. Pewność, co do zakażenia, da nam test immunoenzymatyczny z przeciwciałami (ELISA) lub test genetyczny oparty o reakcję łańcuchową polimerazy (PCR). Można korzystać również z metod serologicznych. Kozia grypa wymaga wdrożenia długotrwałego procesu leczenia z użyciem antybiotyków. Jeśli rozpoznajesz u siebie którekolwiek z objawów, koniecznie udaj się do lekarza.