Fabian Zydor zaginął 30 października 2016 roku w Tarnowej (woj. wielkopolskie). Miał wtedy 17 lat. "Poszedł na spotkanie towarzyskie z kolegami do jednego z domów w rodzinnej miejscowości. Po wyjściu ze spotkania nie dotarł już do swojego domu oddalonego o kilkaset metrów. Wszelki ślad po nim zaginął" - pisała wielkopolska policja.
- Z opowiadań wiem, że rozmawiali, coś pili. Jedni twierdzą, że Fabian był mocno wypity, inni, że nie, wersje są różne. Wiem też, że miała mieć miejsce sytuacja, kiedy Fabian stał w kącie i płakał, do tej pory nikt nie wie dlaczego. Poszarpał się z jednym kolegą, po czym około godziny 23 wyszedł i poszedł w kierunku domu. Miał do niego zaledwie kilkaset metrów - wspominała w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" Patrycja, siostra chłopaka.
Poszukiwania latami prowadzili policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu. Komendant wojewódzki wyznaczył nawet nagrodę w wysokości 10 tys. zł za pomoc w ustaleniu okoliczności zaginięcia 17-latka. Funkcjonariusze podejrzewali, że w Tarnowej panowała zmowa milczenia. Osoby, które mogły coś wiedzieć, nie chciały współpracować.
Przełom nastąpił w marcu 2023 roku. Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zatrzymali trzech mężczyzn - mieszkańców miejscowości Pyzdry. Prokuratura zarzuciła im, że w październiku 2016 roku w miejscowości Tarnowa dokonali zabójstwa zaginionego 17-latka. - My wiemy, że Fabian ich znał. To nie były przypadkowe osoby, policjanci ustalili, że w grę wchodził tutaj niewielki dług Fabiana w stosunku do nich. Chodziło o pewne rozliczenia finansowe - przekazał mundurowy.
Według ustaleń śledczych mężczyźni szukali 17-latka. Natknęli się na niego, gdy ten wracał do domu z imprezy. - Został wówczas przemocą wepchnięty do samochodu, nałożono na jego głowę worek, wywieziony został tym samochodem do innej miejscowości - relacjonował Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Potem mężczyźni pobili chłopaka i "w okrutny sposób" zamordowali. Chcąc zatrzeć ślady zbrodni, ukryli ciało ofiary (prawdopodobnie wrzucili je do Warty).
Zatrzymanym grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Policjanci wciąż poszukują ciała Fabiana. Jak podał portal Zaginieni przed laty, "jego życie było dla sprawców warte 200 zł" - tyle był im dłużny.