15 sierpnia dyżurna Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) poinformowała Polską Agencję Prasową (PAP) o wysokiej liczbie przypadków użądlenia przez osy, z jaką ratownicy stykają się w ostatnim czasie na Mazurach. MOPR podkreśla, że ich karetki wodne otrzymują kilka wezwań dziennie do osób z objawami wskazującymi na użądlenie. W związku z dużą ilością owadów ratownicy zalecają zachowanie szczególnej ostrożności.
Objawy najczęściej powodowane przez jad osy to wyłącznie opuchlizna oraz ból i swędzenie w miejscu, w którym doszło do użądlenia. Bardziej zagrożone są osoby uczulone. W ich przypadku użądlenie spowodować może wstrząs anafilaktyczny. Ratownicy MOPR podkreślają, że niezwłocznie przewożą do szpitala osoby z objawami wskazującymi na reakcję alergiczną.
MOPR zaleca, aby podczas wypoczynku nad jeziorem czy na łódce zachować ostrożność podczas jedzenia i picia. Zamiast bezwiednie wziąć łyk napoju, warto upewnić się, czy na butelce lub szklance nie znajduje się osa. Owady lgną również do słodkiego jedzenia, dlatego warto uważać podczas jedzenia na przykład lodów, ciast lub owoców. Ratownicy zwracają również uwagę na to, że osy szczególnie często można spotkać obok stoisk ze słodką żywnością, koszy na śmieci oraz pod drzewami owocowymi.
Przed wyjazdem na wakacje warto pamiętać o zabraniu ze sobą środków medycznych. Posiadanie dobrze zaopatrzonej apteczki jest szczególnie ważne podczas wyprawy na żagle. Na każdym jachcie powinny znajdować się podstawowe leki i opatrunki. Warto uwzględnić pośród nich również środek na ugryzienia lub użądlenia owadów oraz maść na obrzęki.
Podczas rozmowy z Wirtualną Polską entomolog prof. Stanisław Czachorowski odpowiedział na częste obawy o wysoką liczbę os. Zdaniem naukowca duża ilość owadów jest w tym okresie naturalna. Wynika to z ich cyklu życia. Wiosną i w pierwszej połowie lata osy spędzają więcej czasu w gnieździe, ponieważ opiekują się złożonymi jajami i wylęgającymi się młodymi. "Z kolei pod koniec lata - czyli w sierpniu, który mamy obecnie - samica przestaje składać jaja. Robotnice są bezrobotne i częściej wylatują z gniazd" - tłumaczył prof. Czachorowski. Entomolog twierdzi, że to między innymi stąd wynika wrażenie rosnącej liczby owadów.