Do zdarzenia doszło w sobotę 5 sierpnia w okolicach godziny 19:00. Nad brzegiem Warty w miejscowości Samarzewo pod Słupcą (woj. wielkopolskie) miał miejsce tragiczny wypadek, w wyniku którego zginął 52-letni mężczyzna.
O wypadku jako pierwszy poinformował portal slupca.pl. Służby ratunkowe zostały poinformowane o 52-letnim wędkarzu, który został użądlony przez szerszenie. - Po dojeździe natychmiast przystąpiliśmy do resuscytacji - przekazali w rozmowie z portalem strażacy z Ciążenia. W akcji ratunkowej brali udział także strażacy z Lądku i Słupcy oraz zespół ratownictwa medycznego. Mimo reanimacji życia 52-latka nie udało się uratować. Na miejscu stwierdzono zgon mężczyzny.
- Z informacji, które zebraliśmy, wynika, że mężczyzna wybrał się w to miejsce na ryby wraz ze swoim bratem. Kiedy rozstawiali swój sprzęt, najprawdopodobniej jeden z tych mężczyzn przez nieuwagę kopnął gniazdo szerszeni. W momencie, gdy owady wydostały się na zewnątrz, mężczyzna obserwował sytuację z daleka, ale po jakimś czasie postanowił wrócić w to miejsce, żeby zabrać swój sprzęt wędkarski. Wówczas doszło do ataku - poinformował młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, cytowany przez TVN24. Według informacji przekazanych przez brata mężczyzny 52-latka użądliły najprawdopodobniej cztery szerszenie. Mężczyzna miał stracić przytomność już po kilku minutach.
Niewykluczone, że ofiara ataku szerszeni była uczulona na ich jad i zmarła na skutek wstrząsu anafilaktycznego.
Pamiętajmy, szerszenie atakują, gdy czują zagrożenie ze strony człowieka lub innego zwierzęcia. Najbardziej chronione jest gniazdo, dlatego, jeśli je zauważymy, należy powoli oddalić się od tego miejsca, by nie prowokować owadów do ataku. Jad szerszenia porównywalny jest do jadu pszczół i os, jednak zawiera on o wiele większą dawkę toksyn. Użądlenie może doprowadzić do reakcji toksycznej, a nawet wstrząsu anafilaktycznego u osób uczulonych. W najgorszym przypadku użądlenie szerszenia może doprowadzić do śmierci.