W sobotę ok. godz. 20 do nowotarskiej policji wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 1,5-rocznego dziecka w Zubrzycy Górnej. Strażakom udało się odnaleźć chłopca, który leżał nieprzytomny na skarpie koryta rzeki. Ok. godz. 22 karetka z reanimowanym dzieckiem wyruszyła w drogę z Zubrzycy do szpitala w Nowym Targu. Chłopiec zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Rodzice chłopca zostali zatrzymani. Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa z Nowego Targu. Jak podaje onet.pl na podstawie doniesień Polskiej Agencji Prasowej, wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że przyczyną śmierci chłopca było utonięcie. Rodzice dziecka usłyszeli zarzuty związane z narażeniem dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Grozi im za to do pięciu lat więzienia.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że chłopiec był w sobotę wraz z rodziną u dziadka w Zubrzycy Górnej. Drzwi domu nie domykały się, chłopiec sam wyszedł na zewnątrz. W pobliżu budynku znajduje się strumień. Matka chłopca była trzeźwa, ojciec był pod wpływem alkoholu.