Przed godziną 20 do nowotarskiej policji wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 1,5-rocznego dziecka w Zubrzycy Górnej. - Zaginięcie zgłosiła matka. Telefon w tej sprawie mieliśmy o godz. 19.47. Kobieta twierdziła wówczas, że dziecko zaginęło jej ok. 40 min wcześniej. Na miejsce zostały wysłane duże siły państwowej i ochotniczej straży pożarnej - mówi Onetowi oficer dyżurny nowotarskiej remizy Państwowej Straży Pożarnej.
Strażakom udało się odnaleźć chłopca, który leżał nieprzytomny na skarpie koryta rzeki. O godz. 21.58 karetka z reanimowanym dzieckiem wyruszyła w drogę z Zubrzycy do szpitala w Nowym Targu. Nad ranem w niedzielę okazało się, że chłopiec zmarł. - Niestety chłopiec nie żyje. Lekarzom nie udało się go uratować - przekazała Onetowi Dorota Garbacz, rzecznik prasowy nowotarskiej policji.
Ze względu na szalejącą burzę na miejsce nie mógł dolecieć śmigłowiec LPR. Ambulans jechał do szpitala w asyście policyjnego radiowozu - wynika z informacji Onetu. By karetka jak najszybciej dojechała do szpitala, inne radiowozy blokowały ruch na wszystkich skrzyżowaniach, które mijał konwój.
Według ustaleń Onetu rodzice chłopca mogli być pod wpływem alkoholu, gdy dziecko zniknęło im z oczu. Śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura.
W niedzielę nadal będzie pochmurno z intensywnymi opadami deszczu oraz burzami z gradem, w których porywy wiatru lokalnie osiągną 100 km/h. Prognozowana suma opadów do 40 mm, lokalnie do 50 mm - informuje IMGW.
W zachodnich regionach Polski w przeciągu najbliższej doby spodziewamy się kilkudziesięciu milimetrów opadu na metr kwadratowy. "W pasie Polski Wschodniej przejdą dziś burze, które lokalnie mogą być bardzo silne. Uważajmy na duży grad, nawalne opady deszczu. Dzisiejsze nawałnice będą również bardzo aktywne elektrycznie, niosły będą ze sobą dużą ilość wyładowań atmosferycznych" - alarmują synoptycy z portalu fanipogody.pl.