Odpowiedni dokument Andrzej Duda podpisał w piątek. Zgodnie z nim 10 września będziemy obchodzić Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny. "Celem ustawy jest oddanie hołdu Polskim Dzieciom Wojny, które mimo traumy, jakiej doświadczyły za przyczyną hekatomby II wojny światowej, zbrodniczych działań okupantów niemieckich i sowieckich, potrafiły dźwigać ze zgliszcz Ojczyznę oraz w dowód szacunku i wdzięczności za ich wysiłek" - czytamy w informacji, którą udostępniła Kancelaria Prezydenta.
Jak podkreślono, "dzieci stały się najbardziej bezbronnymi ofiarami zdehumanizowanych celów zbrodniarzy wojennych". "Zamiarem okupantów było zniszczenie biologiczne Narodu Polskiego, zniewolenie go i pozbawienie autonomii oraz wolności. W tym celu wykorzystywano różne metody okrucieństwa, w szczególności wobec dzieci" - zaznaczono i dodano:
Polska poniosła relatywnie największe straty osobowe w II wojnie światowej. Pod okupacją niemiecką śmierć poniosło ok. 6 milionów polskiej ludności, w tym ok. 3 milionów obywateli narodowości żydowskiej i ok. 3 milionów narodowości polskiej. Zginęło wówczas 2,2 miliona dzieci, w tym milion dzieci żydowskich. Kilkaset tysięcy zostało okaleczonych fizycznie i psychicznie przez niemieckich okupantów, a prawie 1,6 miliona dzieci zostało osieroconych.
Jak podano w uzasadnieniu projektu ustawy, ustanowienie dnia 10 września Narodowym Dniem Polskich Dzieci Wojny nawiązuje do przeprowadzonych w 1943 roku przez okupacyjne władze niemieckie masowych aresztowań dzieci w wielkopolskiej miejscowości Mosina.
"Tak zwana sprawa mosińska (niem. Sache Moschin) stanowiła swoiste przedłużenie aresztowań, będących następstwem ujęcia i egzekucji członków Związku Odwetu Okręgu Poznań ZWZ-AK zgrupowanych wokół doktora Franciszka Witaszka. Akcja obejmowała aresztowania przez niemiecką Tajną Policję Państwową (Gestapo) kilkuset polskich mieszkańców podpoznańskiej Mosiny i okolic w związku z oskarżeniem ich o działalność skierowaną przeciwko III Rzeszy" - czytamy w uzasadnieniu dokumentu.
Ujęci mieszkańcy Mosiny stali się ofiarami m.in. obozów w: Żabikowie, KL Auschwitz, KL Dachau, KL Mauthausen. Aresztowania przeprowadzono w 1943 roku, ich szczyt nastąpił 9 września, a 10 września doszło do zatrzymania dzieci kilkudziesięciu osób aresztowanych dzień wcześniej. "Co najmniej 43 spośród nich zostało następnie osadzonych jako tak zwane Terroristenkinder w niemieckim obozie koncentracyjnym dla dzieci polskich w Łodzi (Polen-Jugendverwahrlager Litzmannstadt), stając się współwięźniami dzieci pochodzących także z innych regionów okupowanej Polski, m.in. ze Śląska, Zamojszczyzny, Polski Centralnej (Łodzi, Warszawy) czy Małopolski (Kraków)" - podano w projekcie.
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. W dokumencie nie ma zapisu wskazującego, że 10 września miałby być dniem wolnym od pracy i szkoły.