Śledztwo ws. koncertu Maty nad Wisłą. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście umorzyła śledztwo ws. ubiegłegorocznego koncertu rapera Maty, który odbył się nad Wisłą - dowiedział się portal Gazeta.pl. Jak przekazał nam rzecznik Prokuratury Okręgowej, śledczy nie stwierdzili "znamion czynu zabronionego".

Raper Michał Matczak, występujący pod pseudonimem Mata, zorganizował 23 maja ubiegłego roku spontaniczny koncert przy schodkach nad Wisłą w Warszawie. Artysta wystąpił na pływającej barce. W wydarzeniu wzięło kilka tysięcy osób. Kilka dni później prokuratura wszczęła postępowanie ws. zorganizowania imprezy masowej bez wymaganego zezwolenia. Jak wynika z przepisów, grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. 

Zobacz wideo Joanna na posiedzeniu Zespołu Praw Kobiet. "Jak się zabiera głos, to z przedmiotu stajemy się podmiotem"

Jak informowaliśmy w Gazeta.pl, w sierpniu ubiegłego roku policja zdecydowała o umorzeniu sprawy, a decyzja ta została zatwierdzona przez prokuraturę. Mimo to w połowie września postępowanie zostało podjęte na nowo. Ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz tłumaczyła wtedy, że konieczne jest "uzupełnienie materiału dowodowego".

Koncert Maty nad Wisłą. Jest decyzja prokuratury

Portal Gazeta.pl ustalił, że sprawa ostatecznie znalazła swój finał. "Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście w Warszawie, po uzupełnieniu dowodów, umorzyła śledztwo w tej sprawie wobec braku znamion czynu zabronionego" - przekazał nam prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Decyzja zapadła 16 czerwca. "Przeprowadzone czynności nie dostarczyły dowodów na wykazanie, że wydarzenie spełniało kryteria określone w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, w związku z czym nie miały do niej zastosowania uregulowania wynikające z organizacji takiego wydarzenia" - zaznaczył prokurator.

"Cieszy mnie informacja o umorzeniu sprawy, albowiem od samego początku uważałem, że brak było merytorycznych przesłanek do jej wszczęcia" - przekazał nam w oświadczeniu mec. Rafał Karbowniczek, pełnomocnik Maty. "Mam nadzieję, że stanowisko Prokuratury ma charakter ostateczny i nie będzie podlegało rewizji, która niestety raz już miała miejsce. Chciałem zaznaczyć, że w tej sprawie mój klient nie był stroną, albowiem nie zostały mu przedstawione jakiekolwiek zarzuty" - podkreślił prawnik.

Więcej o: