W czerwcu 2019 r. w lesie w okolicach Słubic znaleziono ciało 33-letniego mieszkańca Zduńskiej Woli. "Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna zmarł na skutek pęknięcia w jego żołądku jednego z woreczków z siarczanem amfetaminy" - informuje kom. Edyta Machnik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Kilka miesięcy późnej prokuratura umorzyła sprawę ze względu na brak dowodów, które wskazywałyby na ewentualne przestępstwo.
Policjanci ponownie przeanalizowali tę sprawę przy okazji śledztwa dotyczącego zaginięcia mieszkanki Sieradza. "Funkcjonariusze ustalili, że 52-letni mężczyzna z bogatą przeszłością kryminalną ma związek ze śmiercią 33-latka. Dokonane ustalenia pozwoliły na podjęcie umorzonego wcześniej śledztwa" - czytamy. Wytypowano kolejnych trzech mężczyzn, którzy mieli związek nie tylko ze zgonem mieszkańca Zduńskiej Woli, ale również z przemytem znacznych ilości siarczanu amfetaminy, które przewożone były z Polski do Wielkiej Brytanii metodą na tzw. połyk. Jak informuje policja, podejrzewani mężczyźni są w wieku od 46 do 60 lat.
We wtorek policjanci zatrzymali wytypowanych mężczyzn, a następnie doprowadzili do prokuratury. Tam zatrzymanym postawiono "zarzuty popełnienia przestępstw o znacznej społecznej szkodliwości". "46-latek został doprowadzony z Zakładu Karnego w Sieradzu, natomiast 52-latek z Aresztu Śledczego w Łodzi gdzie przebywali w związku ze swoimi wcześniejszymi przewinieniami" - wskazuje kom. Edyta Machnik. Wobec mężczyzn zastosowano tymczasowy areszt. "Sprawa ma charakter rozwojowy. Obecnie ustalany jest związek innych osób ze śmiercią 33-letniego mieszkańca Zduńskiej Woli oraz procederem przemytu za granicę znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych przez zorganizowaną grupę przestępczą działającą na terenie Sieradza" - podsumowuje policja.