Podarował policjantom z Łęczycy "kwiatek" na przeprosiny. Teraz grozi mu osiem lat więzienia

Zaskakującym prezentem na przeprosiny postanowił obdarować policjantów mieszkaniec powiatu łęczyckiego. Pijany 38-latek przyniósł na komendę w Łęczycy (woj. łódzkie) "kwiatek", który okazał się być konopią indyjską. Za jej uprawę grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Do kuriozalnej sytuacji doszło w środę (26 lipca). Na Komendzie Powiatowej Policji w Łęczycy (woj. łódzkie) o godzinie 15:30 zjawił się mężczyzna znajdujący się pod wyraźnym wpływem alkoholu.

Zobacz wideo Jarosław Kaczyński: Tuskowi chodziło o zrobienie osobistej kariery

"NieZły kwiatek". 38-latek próbował przeprosić policjantów z Łęczycy, ofiarował im konopię indyjską

Tajemniczy gość wyjaśnił policjantom, że przyszedł ich przeprosić, ponieważ wcześniej źle się zachowywał. W ramach przeprosinowego prezentu przyniósł im "kwiatek". Funkcjonariusze szybko rozpoznali w mierzącej 45 cm roślinie konopię indyjską. Na komisariacie na jaw wyszło również, że skruszony obywatel ma blisko trzy promile alkoholu w organizmie. "Służba w policji jest nieprzewidywalna i pełna niespodzianek. Funkcjonariusze interweniują w różnych sprawach, rozwiązują zagadki kryminalne i zatrzymują sprawców. Jak się okazuje, niekiedy przestępcy sami zgłaszają się na policję" - ironizują mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy.

Miał plantację marihuany. Wpadł, ponieważ próbował obdarować nią policjantów

Kryminalni przeszukali lokal należący do mężczyzny. W środku ujawnili i zabezpieczyli kolejne 18 krzaków nielegalnej rośliny znajdujących się na różnym etapie wzrostu. Złapany przypadkiem plantator okazał się być 38-letnim mieszkańcem powiatu łęczyckiego. Pijany mężczyzna w pierwszej kolejności trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc. Po jego wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzut uprawy konopi indyjskich. Za popełnione przestępstwo 38-latkowi grozi nawet osiem lat pozbawienia wolności.

Więcej o: