W poniedziałek pracownica TV Republika została ostrzelana z broni pneumatycznej - przekazał redaktor naczelny stacji. Kobiecie nic się nie stało. - Do pracownicy administracyjnej TV Republika z budynku naprzeciwko stacji oddano strzały z broni pneumatycznej - mówił wczoraj Polskiej Agencji Prasowej redaktor naczelny prawicowej stacji Tomasz Sakiewicz. Jak dodał, strzałów było co najmniej sześć. - Na szczęście żaden nie trafił do celu - przekazał.
Policja podjęła działania w sprawie zdarzenia i poinformowała we wtorek, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż strzały oddano prawdopodobnie z wiatrówki lub pistoletu na kulki - przekazał portal TVN24. W sprawie zatrzymano 15-latka, a 35-letniego mężczyznę przesłuchano w charakterze świadka.
- Policjanci w tej sprawie dalej wykonywali czynności i te czynności oraz zgromadzone informacje doprowadziły policjantów do młodego mężczyzny w wieku 15 lat. Po zgromadzeniu materiału dowodowego nieletni został przesłuchany w charakterze sprawcy czynu karalnego. Został mu określony czyn dotyczący narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazała w rozmowie z PAP Marta Sulowska z komendy na warszawskiej Woli. - Na obecnym etapie przekażemy materiały do sądu rodzinnego i nieletnich. Równolegle jednak dalej prowadzimy czynności i gromadzimy materiał dowodowy - przekazała z kolei Sulowska w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Sakiewicz, cytowany przez PAP, stwierdził, że atak był "czynem nienawiści". - Nie mam cienia wątpliwości, że taka zajadłość w celowaniu do naszych pracowników nie jest przypadkowa. Najwyraźniej zapowiadana brutalizacja przez Donalda Tuska przybiera na sile. Szczególnie wobec dziennikarzy, którzy są krytyczni wobec niego. Należy mu pogratulować skuteczności - stwierdził. W podobnym tonie wypowiedział się Miłosz Manasterski, redaktor naczelny Agencji Informacyjnej. Przypomnijmy jednak, że Tomasz Sakiewicz i Miłosz Manasterski są jednymi z najbardziej aktywnych komentatorów w TVP.