Minister potwierdza: Na Dolnym Śląsku spadł dron. "Sytuacja pod kontrolą"

Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych potwierdził, że w lesie na Dolnym Śląsku odnaleziono drona. "Sytuacja jest pod kontrolą i nie rodzi zagrożeń dla Polski" - zapewnił Stanisław Żaryn.

Wcześniej nieoficjalnie informowaliśmy o tym, że w lesie w Trzebieniu, w województwie dolnośląskim, służby odnalazły bezzałogowca. Straż pożarna w rozmowie z RMF FM przekazała, że był to zwiadowczy dron wojskowy. "Dron znaleziony na Dolnym Śląsku został zabezpieczony przez właściwe do tego służby. Dotychczasowa analiza wykazała, że nie mamy do czynienia z wrogim bezzałogowym statkiem powietrznym. Sytuacja jest pod kontrolą i nie rodzi zagrożeń dla Polski" - zapewnił Stanisław Żaryn na Twitterze.

 

Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło z kolei, że "podczas wykonywania lotu szkoleniowego przez żołnierzy USA utracono kontakt z dronem, który następnie spadł w terenie leśnym" - cytuje MON "Fakt". Dziennika wskazuje, że miejsce, gdzie znaleziono obiekt, leży w pobliżu poligonu jednostki wojskowej JW nr 2399 w Świętoszowie. Stacjonuje tam 10. Brygada Kawalerii Pancernej im. gen. broni Stanisława Maczka.

Trzebień. W lesie na Dolnym Śląsku spadł dron

Z wcześniejszych ustaleń stacji radiowej wynika, że we wtorek pod numer alarmowy zadzwoniła osoba spacerująca po okolicy Zgłosiła ona, że w lesie leży niezidentyfikowany obiekt. Do zdarzenia doszło niedaleko stacji benzynowej w Trzebieniu, w województwie dolnośląskim. Na miejsce przyjechały policja i straż pożarna. - Nie było poszkodowanych. Ze strony Państwowej Straży Pożarnej w działaniach brały udział dwa zastępy. Te działania polegały na wsparciu w poszukiwaniu drona - poinformował w rozmowie z RMF FM Aleksander Kucharczyk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. Bezzałogowiec znajdował się kilkaset metrów od drogi. Więcej w poniższym tekście: