Trybunał Konstytucyjny przerwał rozprawę w środę w sprawie braku możliwości rozpoznania sprawy przez Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie, przy udziale 11 sędziów Trybunału, w sytuacji odmowy orzekania przez mniejszość konstytucyjnego składu Trybunału Konstytucyjnego. Rozstrzygał o tym 5-osobowy skład TK. Sędziowie tłumaczyli decyzję brakiem stanowiska Sejmu. Trybunał wyznaczył nowy termin rozprawy na 7 września. Jest to spowodowane koniecznością złożenia przez Sejm stanowiska w tej sprawie. Sędziowie wyznaczyli na to trzytygodniowy termin.
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek dotyczący ustawy o organizacji pracy i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Chodziło o liczbę sędziów koniecznych do orzekania w pełnym składzie. - Po tych kilku miesiącach klinczu, który spowodowany jest obstrukcją części sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, doszliśmy wraz z prawnikami w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do wniosku, że warto złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący ustawy o organizacji trybu pracy tegoż Trybunału Konstytucyjnego - mówił premier.
Zgodnie z ustawą sprawy, które mają być rozstrzygane w pełnym składzie, wymagają zebrania 11 sędziów. Premier powiedział, że wniosek do Trybunału Konstytucyjnego zawiera pytanie, czy może to być mniejsza liczba sędziów. - Jeżeli Trybunał zdecyduje o rozpatrzeniu tego naszego wniosku, to decyzja Trybunału będzie ostateczna w tym względzie i może oznaczać to, że mniejsza liczba sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest potrzebna do podjęcia decyzji w trybie pełnego składu - mówił premier i przypomniał, że w czasach opozycji pełen skład to było dziewięciu sędziów.
Od miesięcy w TK trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK uniemożliwiający w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie. Według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja obecnej prezes TK upłynęła w grudniu ubiegłego roku. Według samej Julii Przyłębskiej, premiera Mateusza Morawieckiego i części ekspertów, jej kadencja upływa w grudniu 2024 roku, kiedy kończy się kadencja Przyłębskiej jako sędzi TK.
W styczniu sześciu sędziów Trybunału skierowało pismo do Przyłębskiej i prezydenta Andrzeja Dudy. Domagali się zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa. Na początku marca służby prasowe TK podały, że prezes Przyłębska zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, które "bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów TK podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału".