Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski mówił we wtorek w "Faktach po Faktach" w TVN24, że był "niezmiernie dumny", pokazując w sobotę premierowi Mateuszowi Morawieckiemu system obrony rakietowej Aegis Ashore podczas wizyty w Redzikowie. - Chcę powiedzieć Polakom "dziękuję", ponieważ ten system obrony przeciwrakietowej, którego baza znajduje się w Redzikowie, w Słupsku, on również chroni nas, Amerykanów - zaznaczył Brzezinski.
- Tu wykorzystywane jest geograficzne położenie Polski. I w tej bazie, podobnie jak na lotniskowcu [USS Gerald R. Ford. - red.], tak jak w Łasku, gdzie są F-16, w Rzeszowie, w Powidzu, gdzie są Abramsy, czy w Szczecinie, gdzie są niszczyciele. Wszędzie w Polsce widać najnowocześniejszą technologię wojskową Stanów Zjednoczonych, która jest wykorzystywana wspólnie z polskimi żołnierzami - dodał w TVN24.
Brzezinski mówił też, że "nigdy wcześniej amerykańskie i polskie siły zbrojne nie były aż tak blisko ze sobą związane". - Ameryka i Polska nigdy jeszcze nie były tak blisko pod względem wojskowym czy strategicznym. Wiem, że to jest rok wyborczy w Polsce. Ale to nie jest temat związany z lewicą czy prawicą. Faktem jest to, że Ameryka i Polska są skoncentrowane dokładnie na tej samej koncepcji bezpieczeństwa. Mamy tu jedność i wspólną definicję wyzwania, które zbliżyło nasze dwa kraje do siebie jak nigdy wcześniej - wskazywał
Ambasador USA mówił też, że "gdy amerykańscy żołnierze jadą za granicę, pokazują swoją potęgę, którą widzieliśmy, chociażby na tym lotniskowcu, który pływa teraz wokół Europy". - Właśnie po to, żeby wysłać przesłanie dla naszych przeciwników, że amerykańscy żołnierze wyjeżdżają za granicę po to, żeby chronić wartości. Nie politycznych liderów czy polityczne partie. Wyjeżdżają, żeby bronić demokracji, wolności prasy, wolności mediów, praworządności oraz praw człowieka. I tutaj nie ustąpimy ani o milimetr - podsumował.
Stany Zjednoczone wielokrotnie zwracały uwagę w relacjach z Polską na kwestie związane m.in. z praworządnością. - Wyraziłem prezydentowi Dudzie nasze zaniepokojenie niektórymi działaniami i impasem wokół Trybunału Konstytucyjnego. (...) A jako wasz przyjaciel i sojusznik, wezwaliśmy wszystkie strony do współpracy na rzecz utrzymania instytucji demokratycznych w Polsce. To właśnie czyni nas demokracjami - nie tylko przez słowa zapisane w konstytucjach czy fakt, że głosujemy w wyborach - ale przez instytucje, od których codziennie jesteśmy zależni, takie jak praworządność, niezawisłe sądownictwo i wolna prasa. To są, zdaję sobie z tego sprawę, wartości, na których Prezydentowi zależy - mówił w 2016 r. ówczesny prezydent USA Barack Obama po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.
Z kolei np. w 2021 r. doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan w rozmowie m.in. z Krzysztofem Szczerskim (ówczesnym sekretarzem stanu w kancelarii Andrzeja Dudy) wskazywał, że administracja Joe Bidena jest "zaangażowana we wspieranie instytucji demokratycznych, praworządności i praw człowieka".