Samolot spadł na hangar w Chrcynnie. Żona jednego z poszkodowanych prosi o pomoc. "Oddajcie krew"

Mały samolot pasażerski Cessna 208 spadł na hangar w podwarszawskim Chrcynnie. W katastrofie zginęło pięć osób, osiem zostało rannych. Żona poszkodowanego Artura "Zielonego" Zielińskiego, który przebywa na oddziale intensywnej terapii, apeluje o pomoc. Potrzebna jest krew.

W katastrofie samolotu, do którego doszło w poniedziałek (17 lipca) na lotnisku w Chrcynnie pod Nowym Dworem Mazowieckim, zginęło pięć osób, a kolejne osiem zostało rannych (w tym dwie z nich bardzo poważnie) - poinformowały służby. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną katastrofy były złe warunki atmosferyczne.

Zobacz wideo Samolot rolniczy zmieniony w latający tankowiec

Katastrofa lotnicza w Chrcynnie. Żona Artura "Zielonego" Zielińskiego apeluje o pomoc

Jedną z ofiar jest Artur "Zielony" Zieliński - kierownik operacji naziemnych, zastępca kierownika skoków Aeroklubu Warszawskiego. Jego żona w poście udostępnionym na Facebooku zaapelowała o pomoc. "Drodzy znajomi, przyjaciele, rodzino i wszyscy dobrzy ludzie. Wczoraj w wypadku na lotnisku w Chrcynnie jednym z poszkodowanych został mój mąż Artur 'Zielony' Zieliński, człowiek wielu pasji kochający życie i to, co robi" - czytamy.

"Wielu z Was kontaktując się ze mną, oferowało swoją pomoc, dlatego teraz proszę, jeśli ktoś może, to oddajcie krew dla Artura, grupa ARh(-) (...) Oddając krew, podajcie informację, dla kogo ją oddajecie tj. Artur Zieliński Szpital Bródnowski (OIOM). Można oddać każdą grupę krwi" - napisała. Szczegółowa rozpiska punktów, w których można oddać krew, znajduje się na oficjalnej stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie.

Maciej Lasek: W ciągu 30 dni będzie raport wstępny

Podczas lądowania mały samolot pasażerski Cessna 208 uderzył w hangar. W poniedziałek (17 lipca) prace na miejscu katastrofy rozpoczęli eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Wspólnie z policją i prokuraturą zabezpieczyli ślady i przeprowadzili wstępne oględziny.

- Komisja musi porozmawiać ze świadkami zdarzenia, musi sprawdzić dane techniczne samolotu - żeby wykluczyć przyczynę techniczną. Każdą z hipotez trzeba wyjaśnić - niektóre są odrzucane szybciej, niektóre są analizowane dłużej - stwierdził w rozmowie z RMF FM były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek. - Kierunek lądowania na lotnisku w Chrcynnie nie pokrywa się z tym, na którym ten samolot uderzył w hangar. To będą wyjaśniali eksperci z PKBWL - zauważył. - W ciągu 30 dni będzie raport wstępny z tego zdarzenia - przepisy tego wymagają. W raporcie wstępnym powinny być pierwsze ustalenia albo przynajmniej opis faktów, które zidentyfikowała komisja - dodał Maciej Lasek.

Więcej o: