Zawiadomienie o fali kradzieży nad zalewem w Zamościu (województwo lubelskie) wpłynęło do policjantów w 8 lipca. Dwie kobiety weszły do wody, zostawiając na leżakach swoje rzeczy osobiste. Torebkami pozostającymi kilkanaście minut bez opieki zainteresował się złodziej.
Łupem złodzieja padły markowe torebki i wartościowe rzeczy osobiste. Poszkodowana 25-latka straciła w ten sposób 120 zł, kartę płatniczą, dokumenty, markowy portfel, okulary oraz klucze do samochodu i mieszkania. Wszystko było zapakowane do torebki wartej 3,5 tys. zł. Towarzysząca jej 26-latka również została pozbawiona gotówki, słuchawek oraz telefonu, którego wartość rynkowa wynosi około 6 tys. zł. Swoje rzeczy kobieta także trzymała w wartościowej torebce. Straty poniesione przez nieostrożne plażowiczki oszacowano w sumie na 13 tys. zł.
Po przejrzeniu materiału z miejskiego monitoringu policjanci ustalili, że złodziejem był mężczyzna poruszający się rowerem. Na nagraniu widać jak niezauważony podchodzi do leżaków, zabiera z nich rzeczy, a następnie odjeżdża jednośladem. Funkcjonariuszom udało się ustalić tożsamość podejrzanego. Okazał się nim być 45-latek. Mężczyzna został aresztowany, a w poniedziałek usłyszał zarzut kradzieży. Podejrzany przyznał się do winy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.