Łoś na plaży w Łazach został zauważony w piątek wieczorem. TVN24 rozmawiał z jedną z plażowiczek, która dostrzegła zwierzę około godziny 19. - Widziałam, jak łoś kręci się w okolicy kamperów. Policjanci próbowali go stamtąd przegonić. Oddalił się wtedy, przeszedł przez drogę. Zażartowałam później, że pewnie zobaczymy się wieczorem. Miałam rację - powiedziała.
Z relacji innych świadków wynika, że zwierzę wyglądało na przestraszone i zagubione. W końcu na plaży interweniowali ratownicy ze Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z wpisu na Facebooku ŚLWOPR wynika, że o godz. 21.47 dostali zgłoszenie dotyczące "mężczyzny, którego w głowę kopnął łoś".
"Po dojeździe na miejsce zabezpieczyliśmy pacjenta z obrażeniami głowy. Poszkodowany odmówił wezwania ZRM i transportu do szpitala. W czasie opatrywania pacjenta drugi zespół ratowników przystąpił do ewakuacji plaży przed rozjuszony łosiem" - czytamy. W końcu zwierzę zostało przepędzone do lasu. Działania ratowników dobiegły końca krótko przed północą.
Lasy Państwowe przypominają, że człowiek pod żadnym pozorem nie powinien zbliżać się do dzikich zwierząt ani ich dotykać. Gdy jakieś widzimy, należy zachować spokój i ostrożnie się wycofać.
***