Przemysław Czarnek znalazł ojców sukcesu tegorocznych matur. To PiS. "Strzał w dziesiątkę"

Przemysław Czarnek w piątek wieczorem odniósł się do tegorocznych wyników egzaminów maturalnych. Według ministra edukacji, poprawa zdawalności testów ma być skutkiem reformy Prawa i Sprawiedliwości.

- Wyniki matur pokazują, że system "8 plus 4" (ośmioklasowych podstawówek i czteroletnich szkół średnich - red.) jest zdecydowanie bardziej efektywny - powiedział w piątek 7 lipca wieczorem w Sejmie Przemysław Czarnek. Minister edukacji i nauki podkreślił, że lepsze w tym roku wyniki egzaminów maturalnych to jego zdaniem zasługa reform Prawa i Sprawiedliwości

Zobacz wideo Jakie panują emocje po maturze z języka polskiego? [SONDA]

Przemysław Czarnek znalazł powody sukcesu tegorocznych matur

- Histeria, która była rozpętana w związku z tym, że była to pierwsza matura dla absolwentów czteroletnich szkół licealnych, była zupełnie niepotrzebna. Matury przebiegły bardzo spokojnie, gratuluję maturzystom - powiedział Przemysław Czarnek dziennikarzom. 

Minister edukacji zaznaczył, że na wyniki matur na pewno wpłynęła reforma edukacji i zlikwidowanie systemu "6 plus 3 plus 3" - sześcioletniej podstawówki, trzyletniego gimnazjum i trzyletniej szkoły średniej. - Wyniki pokazują ostatecznie, że likwidacja gimnazjów to był strzał w dziesiątkę na korzyść polskiej młodzieży - powiedział na koniec. 

Matury w 2023 roku. 11,3 proc. uczniów może poprawić maturę w sierpniu

W 2023 roku egzamin maturalny zdało 84,4 proc. absolwentów szkół ponadpodstawowych. 11,3 proc. uczniów, którzy nie zdali jednego przedmiotu, będzie miało prawo do poprawienia wyniku w sierpniu. Matury pisemne odbędą się jednego dnia - 22 sierpnia o godzinie 9:00. Maturę ustną będzie można poprawić 21 sierpnia. Aby przystąpić do poprawy, do 14 lipca trzeba złożyć pisemne oświadczenie w swojej szkole. 

Maturę zdało 91,1 proc. absolwentów liceów, a prawo do poprawki ma 6,4 proc. osób. Z abiturientów techników, szkół artystycznych i branżowych drugiego stopnia, maturę zdało 74,6 proc. osób, a prawo do poprawki ma 18,4 proc. uczniów. 4,3 proc. uczniów nie zdało matury i może ją poprawić dopiero za rok - dotyczy to maturzystów, który nie zdali więcej niż jednego obowiązkowego egzaminu (z języka polskiego, matematyki czy języka obcego nowożytnego na poziomach podstawowym). 

Więcej o: