Radom. Policjant jechał na poranną zmianę, na drodze minął kucyka. Zaczął go gonić pieszo

Do nietypowej sytuacji doszło w środę na ulicy Kozienickiej w Radomiu. Przestraszony i pozostawiony bez opieki koń biegał po ulicy, nic sobie nie robiąc z przejeżdżających obok samochodów. Konia zatrzymał policjant radomskiej drogówki, który akurat jechał na służbę.

W środę około godziny 5.30 na ulicy Kozienickiej w Radomiu środkiem ulicy biegał wystraszony koń. Zwierzę nic sobie nie robiło z faktu, że porusza obok przejeżdżających samochodów. Na szczęście tą właśnie drogą jechał na służbę policjant radomskiej drogówki post. Łukasz Cukrowicz, który na widok przerażonego zwierzęcia zatrzymał swój pojazd i pieszo dogonił konia. Następnie telefonicznie poinformował dyżurnego radomskiej jednostki o zaistniałej sytuacji i o braku jakiejkolwiek opieki nad zwierzęciem.

Na miejsce udały się dwa patrole prewencji z Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego oraz Komisariatu II Policji w Radomiu, którzy pomogli zabezpieczyć konia do czasu ustalenia jego właściciela. Po kilkunastu minutach na miejsce przybył zmartwiony właściciel i oświadczył, że koń w nocy przestraszył się czegoś, oddalił się od stada 10 koni i rozpoczął swoją podróż od miejscowości Gzowice do Radomia. 

Zobacz wideo Nadchodzi burza lub trąba powietrzna? Zobacz, jak się zachować!

Jak się okazało, 8-letniemu kucykowi o imieniu Juta po wstępnych oględzinach nic się nie stało, najadł się tylko strachu i przebył ponad 15 kilometrów, aby zakończyć swoją wycieczkę na spotkaniu z policjantami radomskiej komendy.

Zmęczone, ale całe i zdrowe zwierzę przekazano właścicielowi, którego pouczono o prawidłowym zabezpieczeniu swojego podopiecznego przed kolejną ucieczką.

Więcej o: