Prognozy wskazują, że na pogodę w Polsce wpływają silne i miejscami niebezpieczne upały. Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, temperatura wciąż rośnie. We wtorek o godzinie 12:00 odnotowano najwyższą temperaturę w miejscowości Kórnik w woj. wielkopolskim. Termometry wskazały tam 32,2 stopnie Celsjusza. Ponadto na wielu stacjach, szczególnie w centrum kraju, temperatury przekraczają 30 stopni. Jak się okazuje, fala gorąca może niebawem zniknąć. Kiedy to nastąpi?
Synoptycy z IMGW zapowiadają, że w środę 21 czerwca najpogodniej będzie na wschodzie Polski. Zachmurzenie pojawi się na zachodzie, w centrum i na południu kraju. Wraz z nimi należy spodziewać się na tym obszarze przelotnych opadów deszczu i burz. Wyładowania atmosferyczne będą występować wraz z gradem oraz wiatrem osiągającym w porywach prędkość do 90 km/h. Termometry wskażą od 25 do 28 stopni na wschodzie do 32 stopni na zachodzie Polski.
W czwartek pogoda się uspokoi, chociaż wciąż będzie upalnie. Temperatura wyniesie maksymalnie 25-29 stopni na wschodzie i do 31 stopni na zachodzie kraju. Burze o niewielkim potencjale będą przemieszczać się nad wschodnie województwa. Opady nie powinny wynieść więcej niż 30 mm, a porywy wiatru nie będą większe niż 70km/h.
W piątek upały zaczną się wycofywać, co spowoduje ochłodzenie na zachodzie Polski. Tam będą też możliwe opady deszczu i gwałtowne burze. Sobota zapowiada się chłodniej, ponieważ termometry w wielu miejscach wskażą do 20 stopni. Od niedzieli temperatura ma wynieść do maksymalnie 25 stopni.
Synoptycy z IMGW ostrzegają przed upałem drugiego stopnia mieszkańców województwa:
Alerty obowiązują do środy 21 czerwca do godziny 18:00. Prawdopodobieństwo ich wystąpienia wynosi 85-90 proc. Aby dowiedzieć się więcej informacji o aktualnych zagrożeniach, warto śledzić prognozę pogody na bieżąco.