Magdalena Ogórek "największą hipokrytką TVP"? PO o tym, że "w sieci nic nie ginie" [WIDEO]

Platforma Obywatelska opublikowała nagranie, które ma być odpowiedzią na serial "Reset" TVP. Politycy skupili się na jednej z "twarzy" Telewizji Polskiej - Magdalenie Ogórek. Byłej kandydatce SLD na stanowisko prezydenta wypomniano to, jak nawoływała do dialogu z Rosją. Na jednym z rosyjskich portali można do tej pory znaleźć materiał o tym, dlaczego Ogórek nie udało się wygrać wyborów. Wśród powodów wymieniono, że "jest zbyt atrakcyjna" oraz "odrzuca rusofobiczny kurs w rusofobicznej Polsce".

W serialu "Reset" pracownicy Telewizji Polskiej (Michał Rachoń i Sławomir Cenckiewicz) zarzucili rządowi PO-PSL "zbliżenie się" z Rosją. W materiale przypomniano m.in. expose Donalda Tuska z 2007 roku, gdy ówczesny premier mówił o potrzebie dialogu z Rosją. Uderzono także w szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który w 2007 roku prowadził rozmowy dyplomatyczne z różnymi politykami, w tym ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem.

Zobacz wideo „Trudno nazwać TVP publiczną telewizją. Nie chcemy na to płacić"

Magdalena Ogórek w 2015 roku mówiła o stosunkach z Rosją. "My jak najszybciej potrzebujemy normalizacji"

W ostatnim nagraniu Platforma Obywatelska zwróciła natomiast uwagę na Magdalenę Ogórek, która jest prezenterką w TVP, a w 2015 roku kandydowała w wyborach prezydenckich z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Politycy opozycji postanowili przypomnieć, co wówczas mówiła Magdalena Ogórek. 

"A przed państwem Magdalena Ogórek. Propagandystka TVP Info i największa hipokrytka w gmachu TVP" - napisał wiceszef Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk w opisie do nagrania. - Pani Magdalena Ogórek dałaby naprawdę wiele, żeby te filmy zniknęły z sieci. Ale w sieci nic nie ginie. A wy zobaczcie sami, jak można być gigantycznym hipokrytą lub hipokrytką i jak można mieć dwa zdania na temat Rosji. Można być prorosyjskim i antyrosyjskim - powiedział polityk we wstępie. 

W filmie przedstawiono m.in. wypowiedź Magdaleny Ogórek z kampanii prezydenckiej w 2015 roku. Polityczka mówiła wówczas, że będzie dążyć do "normalizacji stosunków z Rosją". - Nie stać nas na to i nie leży to w interesie bezpieczeństwa żadnego Polaka, by rosyjskie media określały nas jako wroga Rosji numer jeden - mówiła wówczas. 

Następnie można zobaczyć fragment wywiadu kandydatki SLD w TVP Info. Ogórek wypowiadała się wówczas o zawróceniu rosyjskiego, nacjonalistycznego klubu motocyklowego "Nocne Wilki" na granicy w Terespolu. Warto dodać, że członkowie klubu to fanatycy Stalina, przeciwnicy LGBT i "satanistycznego Zachodu", a do klubu nie mogą dołączyć kobiety. 

- W ogóle, że dyskutujemy na ten temat, to już jest kompletnie fiasko. Bo jeżeli to jest główny problem, a nie to, że nasze stosunki z Federacją Rosyjską leżą kompletnie na łopatkach i to jest największy dramat, bo my jak najszybciej potrzebujemy normalizacji tych stosunków - powiedziała w 2015 roku Ogórek. Odnośnie TVP Info, PO pokazała też zrzut ekranu z portalu, na którym pojawiły się materiały o tym, jak rosyjskie media i politycy ciepło wypowiadają się o Ogórek, jako o "Don Kichocie w spódnicy" czy "twarzy nierusofobicznej polski". 

"Jest przeciwna rusofobicznej polityce Polski. Pomysł zaprzyjaźnienia się z Moskwą jest dziś w Polsce bardzo niepopularny"

Artykuły o Magdalenie Ogórek w rosyjskich mediach można znaleźć do dziś. W materiale z dzen.ru można przeczytać, dlaczego kandydatka SLD "nie miała szans wygrać wyborów w 2015 roku". Jaka była analiza Rosjan?

Jak zauważyli rosyjscy dziennikarze, Magdalenie Ogórek nie udało się zdobyć nawet 3 proc. poparcia w wyborach. "Powody są proste i oczywiste. Po pierwsze, jest przeciwna rusofobicznej polityce Polski. Pomysł zaprzyjaźnienia się z Moskwą jest dziś w Polsce bardzo niepopularny" - wskazuje jako pierwszy powód portal dzen.ru. 

Kolejnym powodem ma być to, że polityczka "była zbyt atrakcyjna" na to stanowisko. "Głową państwa nie może być taka młoda i atrakcyjna dziewczyna. Dlaczego? Kandydat o takich zaletach wzbudzi nieufność znacznej części społeczeństwa. Niektórzy będą uznawali, że ma niewielkie doświadczenie, ale inni nie zagłosują, bo są po prostu zazdrośni" - kontynuuje portal. W podobnym tonie wypowiedział się także ykhats.livejournal.com. "Podobnie jest w Francji. Nie bez powodu Manuel Valls jest premierem, a nie prezydentem. W przeciwieństwie do brzydkiego Francois Hollande'a." - brzmi "analiza" rosyjskiego portalu.

Więcej o: