W czwartek 15 czerwca obowiązuje szereg ostrzeżeń pierwszego stopnia przed burzą z gradem. Sytuacja może zagrozić przede wszystkim mieszkańcom północnej i północno-wschodniej Polski.
"Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu od 20 mm do 30 mm oraz porywy wiatru do 70 km/h. Miejscami grad" - podaje IMGW, prawdopodobieństwo oceniając na 80 proc. Alerty zostały wydane dla następujących województw:
Alerty, zależnie od regionu, obowiązują od godziny 12:00 do 21:00 lub do północy.
Jak podają synoptycy prowadzący profil Burza-Alert-IMGW na Facebooku, w czwartek "prawie cała Polska, za wyjątkiem krańców zachodnich, znajduje się pod wpływem płytkiej zatoki niżowej znad południowo-wschodniej Europy. Dodatkowo pogodę nadal będzie kształtował utrzymujący się górny niż". Słabe burze będą możliwe w całym kraju z wyjątkiem Podkarpacia.
"Na wschodzie i północnym wschodzie kraju, a w szczególności na Mazurach, Suwalszczyźnie i Podlasiu spodziewane są silniejsze burze z opadami deszczu około 25 mm, miejscami gradem oraz porywami wiatru do 70 km/h" - czytamy. W nocy z czwartku na piątek burze mają natomiast występować w północnej połowie kraju. Najsilniejsze zapowiadane są na północy Warmii i Mazur oraz na Suwalszczyźnie - czytamy we wpisie.
W drugiej połowie czerwca do Polski wkroczą upały. Jak pisaliśmy, nastąpi to prawdopodobnie w okolicach 18-19 czerwca. Początkowo najwyższe wartości będą odczuwane na północy, wschodzie i północnym wschodzie, później pojawią się też w innych regionach. Wraz z upałami pojawić w naszym kraju na dłużej zagościć mogą także burze, ulewy i grad o wielkości 2-3 cm, choć gwałtowniejsze zjawiska mogą pojawić się dopiero w przyszłym miesiącu.