Nowe oświadczenie szpitala w Nowym Targu ws. śmierci ciężarnej Doroty. "Rozumiała sytuację"

Szpital w Nowym Targu, w którym pod koniec maja zmarła 33-letnia Dorota, wydał kolejne oświadczenie, w którym przekonuje, że pacjentka "rozumiała sytuację, jako osoba zawodowo związana ze środowiskiem medycznym". Słowa te przywołują na myśl niedawną opinię Rzecznika Praw Pacjenta, którego zdaniem w sprawie kobiety doszło m.in. do naruszenia "prawa pacjenta do uzyskania rzetelnej, klarownej informacji o stanie zdrowia".

Będąca w piątym miesiącu ciąży 33-letnia Dorota zmarła podczas pobytu w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu (woj. małopolskie) w nocy z 23 na 24 maja. Dyrekcja placówki już na drugi dzień wydała krótkie oświadczenie w sprawie. Sytuacja porównywana jest do śmierci 30-letniej Izabeli, która we wrześniu 2021 r. zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie po tym, jak odeszły jej wody płodowe, a następnie zmarła z powodu sepsy. Podobnie jak wówczas w Polsce odbyły się protesty pod hasłem "Ani jednej więcej". 14 czerwca nowotarski szpital opublikował nowe oświadczenie.

Zobacz wideo Morawiecki przerywa milczenie ws. śmierci Doroty. "Nie dokładajmy cierpienia, poprzez upolitycznienie tego, co się stało"

Śmierć 33-letniej Doroty. Nowotarski szpital wydał kolejne oświadczenie. Przekonuje, że pacjentka "była otaczana opieką i troską"

"Dyrekcja i pracownicy szpitala składają wyrazy współczucia rodzinie i bliskim ciężarnej pacjentki, która zmarła w naszym szpitalu" - czytamy. "Pacjentka przez cały pobyt była otaczana opieką i troską ze strony pracowników. Była również informowana o stanie zdrowia swoim i dziecka. Rozumiała sytuację, jako osoba zawodowo związana ze środowiskiem medycznym" - twierdzi placówka, dodając, że podczas pobytu 33-latki w szpitalu zadbano, by zarówno ona, jak i jej rodzina otrzymała wsparcie psychologiczne. 

"Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak trudna jest to sytuacja. Zależy nam na tym, żeby sprawę wyjaśnić, o czym mówimy od samego początku. Prosimy też, by nie ferować wyroków przed ostatecznym zbadaniem i wyjaśnieniem przyczyny tej tragedii" - dodano na koniec oświadczenia. 

Nowy Targ. Rzecznik Praw Pacjenta o śmierci 33-letniej Doroty: Doszło do naruszenia praw pacjentki

Do sprawy śmierci 33-letniej kobiety odniósł się w niedawnym czasie także Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Łukasz Chmielowiec. Z jego słów można odnieść odmienne wrażenie na temat świadomości pacjentki podczas pobytu w placówce. - Doszło do naruszenia praw pacjentki, doszło do naruszania prawa do udzielania świadczeń zdrowotnych zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, doszło do naruszenia praw pacjenta do udzielania świadczeń zdrowotnych z należytą starannością, ale również prawa pacjenta do uzyskania rzetelnej, klarownej informacji o stanie zdrowia i tego, jaki jest plan terapeutyczny. Stwierdziliśmy również naruszenie praw pacjenta do dokumentacji medycznej w postaci nierzetelnego jej wypełnienia i braków w dokumentacji - mówił.

Pełnomocniczka rodziny zmarłej, mec. Joanna Budzowska, stwierdziła natomiast, że 33-letniej Doroty "pozbawiono prawa wyboru, prawa decyzji o tym, czy chce ryzykować swoim życiem, czy też zdecyduje się na terminację ciąży na tym etapie".

Wcześniej dyrektor placówki Marek Wierzba zapewnił w oświadczeniu, że "stanowczo dementuje doniesienia medialne, jakoby jakikolwiek związek ze śmiercią pacjentki miało to, że patronem szpitala jest św. Jan Paweł II" i "jakoby jakikolwiek związek ze śmiercią pacjentki miało to, że dyrektor szpitala jest członkiem Suwerennej Polski". "Gazeta Wyborcza" ujawniła natomiast dane, z których wynika, że w ciągu ostatnich sześciu lat w placówce nie przeprowadzono ani jednej aborcji.

Więcej o: