Fundacja promująca rosyjską kulturę zmieniła nazwę. Dawni twórcy "Sputnika" chcą państwowych dotacji

Fundacja "Wspieram", zajmująca się promocją kultury rosyjskiej w naszym kraju, zmieniła nazwę. Nie zrezygnowała za to z ubiegania się o państwowe pieniądze. W ubiegłym roku dawni organizatorzy festiwalu "Sputnik nad Polską" dostali ponad pół miliona złotych na nową imprezę kulturalną. Z kolei teraz starają się o dofinansowanie przez PISF festiwalu "Eurazja", które ma wynieść 810 tys. zł.

Fundacja "Wspieram" zajmowała się w latach 2007 - 2021 organizacją festiwalu kina rosyjskiego "Sputnik nad Polską". Kolejne edycje tej imprezy zostały odwołane w związku z wojną w Ukrainie. Jednak osoby tworzące fundację nie wycofały się ze swojej działalności, a jedynie nadały jej nowy profil i nazwę. Nie zmieniono natomiast metod pozyskiwania środków finansowych - fundacja nadal ubiega się o dotacje od państwowych instytucji.

Zobacz wideo "RRR" - opowieść o heroicznej walce niepodległościowej [ZWIASTUN]

Fundacja promująca rosyjską kulturę zmieniła nazwę na "Nową Przestrzeń" i ubiega się o dotację z PISF

Fundacja, która w przeszłości promowała kulturę rosyjską w Polsce, nosi obecnie nazwę "Nowa Przestrzeń" i zajmuje się m.in. organizacją festiwalu filmowego "Eurazja". Na poświęconej mu stronie internetowej możemy przeczytać, że misją festiwalu jest "przełamywanie stereotypów i zaprezentowanie innego oblicza kinematografii Europy i Azji Środkowej niż to, z jakim jest powszechnie kojarzone". Organizatorzy podkreślili, że "współczesne kino wywodzące się z tych regionów wyznacza nowe ścieżki rozwoju sztuki filmowej, jest często odważne, niekonwencjonalne, poszukujące nowych sposobów narracji i wyrazów artystycznej ekspresji".

Wirtualna Polska sprawdziła, w jaki sposób "Nowa Przestrzeń" zamierza sfinansować drugą edycję organizowanego przez siebie festiwalu. Dziennikarze dowiedzieli się, że fundacja złożyła do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej wniosek o przyznanie dotacji w wysokości 810 tysięcy złotych. PISF nie podjął jeszcze decyzji, czy "Nowa Przestrzeń" otrzyma te pieniądze. Na pierwszą edycję festiwalu "Eurazja" państwowa instytucja przeznaczyła 490 tys. zł.

Fundacja "Wspieram" organizowała kontrowersyjny festiwal. "Nagle zmieniła poglądy i zrobiła się proukraińska"

W ubiegłym roku dawni twórcy "Sputnika nad Polską" otrzymali od PISF 540 tys. zł na zorganizowanie festiwalu filmów polsko-ukraińskich "My z Wami, Wy z Nami", co opisywaliśmy. Część artystów z Ukrainy i Polski zaprotestowała przeciwko imprezie fundacji "Wspieram". Zareagował na to dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski, który twierdził, że wydarzenie "wsparło wielu znakomitych twórców ukraińskich" i przedstawił ich listę. Choć figurowało na niej 26 nazwisk, 20 z wymienionych osób miało zaprzeczyć, jakoby wspierało festiwal. Okazało się też, że jedna z osób, na które powołał się dyrektor PISF - reportażystka i scenarzystka Tamara Sołoniewicz - nie żyje od 2000 roku.

W rozmowie z Wirtualną Polską do tej sprawy odniosła się dziennikarka Redakcji Ukraińskiej Polskiego Radia dla Zagranicy Mariana Kril. - Fundacja nagle zmieniła swoje poglądy i zrobiła się proukraińska. Rozumiem, że musi kontynuować swoją działalność m.in. poprzez popularyzowanie filmów. Tylko że przez wiele lat promowała rosyjskie filmy i twórców, którzy po napaści Rosji na Donbas i na Krym w 2014 r. wspierali wojnę przeciw Ukrainie. To niemoralne i złe, że po tym jak fundacja przestała dostawać dotację na 'Sputnik', wpadła na pomysł festiwalu ukraińskich filmów. Źle się stało, że nic z tym nie zrobiono i pozwolono na organizację wydarzenia - stwierdziła Mariana Kril.

Więcej o: