Do wypadku doszło w niedzielę 29 stycznia godz. 5:00 nad ranem w miejscowości Sikory-Pawłowięta (woj. podlaskie). Na trasie S8 w kierunku Białegostoku samochód marki Porsche uderzył w tył tira z litewskimi numerami rejestracyjnymi. Mężczyźni podróżujący osobówką zginęli. Nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kierowcy ciężarówki i jego pasażerowi nic się nie stało. Jak wynika z badań, w chwili wypadku obywatele Litwy byli trzeźwi.
Po kilku miesiącach oczekiwania Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem otrzymała raport biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jak podaje tvn24.pl, wynika z niego, iż główną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość - znacznie przekraczająca dopuszczalną nawet na trasie szybkiego ruchu - z którą poruszało się porsche. - Z otrzymanej przez nas opinii biegłego wynika, że ciężarówka jechała zgodnie z przepisami. Kierowca auta jechał natomiast z nadmierną prędkością - przekazała, cytowana przez portal, Dorota Ezman z Prokuratury Rejonowej w Wysokiem Mazowieckiem.
Badanie w zakładzie medycyny sądowej wykazało, iż kierowca porsche w chwili zdarzenia był trzeźwy. Ze względu na fakt, że sprawca wypadku nie żyje, postępowanie w tej sprawie ma zostać umorzone.
Przypomnijmy, w wypadku zginęli mieszkańcy woj. podlaskiego w wieku 28, 35 i 36 lat - najstarszy z nich to działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego w powiecie łomżyńskim, Tomasz Jakacki. W wyborach parlamentarnych w 2019 roku starał się o mandat posła. 35-latek był lekarzem ortopedą. Pracował m.in. w Szpitalu Wojewódzkim im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży. Był także siostrzeńcem prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego. Z kolei 28-latek był kuzynem Jakackiego.
***