Elbląg. Skoczek spadochronowy uderzył w ziemię. Spadł obok bloku. Mimo reanimacji nie przeżył

W Elblągu doszło do tragicznego wypadku z udziałem skoczka spadochronowego. Mężczyzna spadł na ziemię. Mimo reanimacji 64-latka nie udało się uratować.

Do zdarzenia doszło w sobotę 10 czerwca około godz. 15:00 na ul. Sadowej w Elblągu (województwo warmińsko-mazurskie). Jak podaje Elbląska Gazeta Internetowa, skoczek spadochronowy spadł na ziemię przy jednym z bloków mieszkalnych. Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu Krzysztof Nowacki przekazał, że na osiedle zniósł go najprawdopodobniej silny wiatr. Jak dodał, podczas lądowania czasza spadochronu była otwarta.

Zobacz wideo Prof. Piskozub: Bałtyk jakiś będzie, ale to już nie będzie ten Bałtyk, który znamy

Tragiczny wypadek w Elblągu. Nie żyje skoczek spadochronowy

Kiedy na miejsce wypadku dotarły służby ratunkowe, 64-letni mężczyzna był nieprzytomny. Policjanci, a następnie ratownicy reanimowali go ponad godzinę, jednak nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.

Na razie nie wiadomo dokładnie, dlaczego skoczek spadochronowy spadł na ziemię. - Przyczyny wypadku będzie badała Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych i prokuratura - przekazał Elbląskiej Gazecie Internetowej Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Małopolska. Zawalił się budynek gospodarczy

Również w sobotę doszło do tragicznego zdarzenia w Falniowie (województwo małopolskie). Tam około godz. 13:00 zawalił się budynek gospodarczy. Rzecznik małopolskiej straży Hubert Ciepły przekazał, że przygnieciona została jedna osoba, jednak nie ma z nią kontaktu. Uwięzionego pod gruzami mężczyzny nie udało się uratować.

W momencie zdarzenia w budynku znajdowały się również zwierzęta.

***

Więcej o: