Sąd skazał Pawła Chojeckiego. Pastor obrażał prezydenta Andrzeja Dudę i katolików

Katarzyna Rochowicz
W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Lublinie podtrzymał wyrok pierwszej instancji i zdecydował o skazaniu Pawła Chojeckiego na osiem miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych. Pastor musi również zapłacić ponad 20 tys. złotych kosztów postępowania sądowego. Wyrok jest prawomocny.
Zobacz wideo Pełczyńska-Nałęcz: Wysadzenie tamy na Dnieprze to katastrofa humanitarna

Paweł Chojecki to założyciel Telewizji "Idź Pod Prąd" i pastor Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie. W poniedziałek został skazany za obrazę uczuć religijnych. Pastor miał także publicznie obrażać naród polski oraz prezydenta Andrzeja Dudę między innymi na swoim kanale YouTube "Idź pod prąd" w latach 2016-2019. Chojecki został skazany na osiem miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych oraz musi zapłacić ponad 21 tys. złotych kosztów postępowania sądowego.

Pastor Andrzeja Dudę nazwał między innymi "strażnikiem interesów Moskwy i Berlina", "baranem" i "tchórzem skończonym". Z kolei o katolikach mówił, że "odmawiają różaniec jak małpa", "księża każą się modlić do jakiejś baby", a "Kościół Katolicki to wielka prostytutka".

Chojecki po wyroku: "Wystawimy swojego kandydata na prezydenta w 2025 roku"

Jak zauważa Onet, Sędzia Wojciech Zaręba powiedział, że pastor "nie może mieć poczucia bezkarności". - Ani prokurator, ani sąd nie przypisał oskarżonemu czegoś, co można nazwać bluźnierstwem. Tu nie chodzi o treści wypowiadane przez oskarżonego, który mógł mieć taki stosunek do określonych kwestii religijnych, tylko o sposób, w jaki się wypowiadał. Rzecz nie dotyczy sporu o charakterze teologicznym, tylko kwestii kultury języka - mówił Zaręba, cytowany przez portal. Obrońcy pastora domagali się uniewinnienia mężczyzny od wszystkich zarzutów. 

Po ogłoszeniu wyroku mężczyzna zapowiedział, że jego ruch wystawi swojego kandydata w wyborach prezydenckich w 2025 roku. - Pragnę podziękować panu sędziemu Wojciechowi Zarębie za ten wyrok. To jest jasny przekaz dla Polski i świata - mowił Chojecki, dodając, że wyrok pokazuje granice niewoli. Zapowiedział, że jego ruch "Idziemy po wolność" ma cel - zmienić Polskę i idą po wolność również w sferze politycznej. - W 2025 roku, chyba że Bóg postanowi inaczej, wystawimy swojego kandydata na prezydenta - zapowiedział pastor i nie wykluczył, że to właśnie on będzie tym kandydatem.

Z kolei komentując wyrok w swojej telewizji, Chojecki powiedział, że dokonano na nim "zbrodni sądowej". Siebie nazwał "niewinnym, o nieposzlakowanej opinii". 

Lublin. Pastor Paweł Chojecki skazany przez Sąd Okręgowy

Przypomnijmy, że już w 2021 roku Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Pawła Chojeckiego na osiem miesięcy prac społecznych i ok. 21 tys. złotych kosztów postępowania. Wyrok nie był jednak wówczas prawomocny. - Krytyka też nie może być dowolna, musi być ograniczona. Nawet wolność słowa zagwarantowana w Konstytucji RP ma swoje ograniczenia - mówił wtedy sędzia Andrzej Klimkowski. Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe oskarżyła pastora o obrazę uczuć religijnych katolików, znieważenie katolickich przedmiotów czci religijnej oraz znieważenie narodu polskiego i prezydenta RP. Prokuratura żądała dziesięciu miesięcy więzienia, grzywny i usunięcia z kanału "Idź Pod Prąd" prowadzonego na YouTube przez Chojeckiego niektórych treści.

Więcej o: