Zakaz przebywania w trzech powiatach? Alert RCB. "Dezinformacja o rzekomym ataku Polski na Ukrainę"

Rządowe Centrum Bezpieczeństwo poinformowało, że dokument o czasowym zakazie przebywania w trzech powiatach w pobliżu granicy z Ukrainą jest fałszywy. Jak wskazano, jest to rosyjska dezinformacja, która ma na celu wyłącznie wywołanie chaosu i powielanie propagandowego przekazu o rzekomym ataku Polski na Ukrainę.

Do sieci trafił skan dokumentu, który miał zostać podpisany przez marszałka województwa podkarpackiego Władysława Ortyla. Jest on fałszywy i został sfabrykowany - wskazuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. W piśmie znalazły się informacje o rzekomych ograniczeniach w dostępie do granicy z Ukrainą

Zobacz wideo Śmiszek: Polska kreuje się na adwokata interesów Ukrainy

Alert RCB. "Kampania dezinformacyjna dotycząca rzekomego ataku Polski na Ukrainę"

"Fałszywy dokument marszałka województwa podkarpackiego elementem rosyjskiej operacji dezinformacyjnej" - czytamy na grafice we wpisie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. "W kolejnym etapie zidentyfikowanej operacji dezinformacyjnej przeciwko Polsce, rosyjskie służby specjalne posługują się fałszywym pismem marszałka województwa podkarpackiego, które informuje o rzekomym ograniczeniu dostępu do granicy polsko-ukraińskiej" - napisał w mediach społecznościowych sekretarz stanu w KPRM Stanisław Żaryn.

Jak tłumaczył, w piśmie sfabrykowanym przez rosyjski wywiad zamieszczono fałszywe wskazania, że MSWiA wprowadziło ograniczenia w dostępie do granicy z uwagi na potrzeby wojska polskiego, armii sojuszniczych oraz NATO. "Treść pisma sugeruje wprowadzenie specjalnych ułatwień w przekraczaniu granicy polsko-ukraińskiej dla Wojska Polskiego z uwagi na 'międzynarodowe zobowiązania RP'" - czytamy. 

Jewgienij Prigożyn, szef kompanii wojskowej Grupy Wagnera, przemawia, trzymając rosyjską flagę narodową przed swoimi żołnierzami. Prigożyn twierdzi, że jego siły przejęły kontrolę nad miastem Bachmut Grupa Wagnera zaczęła opuszczać Bachmut. Były oficer KGB mówi, że Prigożyna mogą zabić

Pismo to wpisuje się w dezinformację szerzoną przez rosyjską propagandę na temat rzekomego ataku Polski na zachodnią Ukrainę. "Sfałszowane pismo jest promowane na kanałach propagandowych kontrolowanych przez rosyjskie służby specjalne i stanowi element szerszej operacji dezinformacyjnej przeciwko Polsce" - wytłumaczył Żaryn. 

Rosyjski generał chciał pokazać, że jednak umie dowodzić. Nagrania pokazują co innego Rosyjski generał chciał pokazać, że umie dowodzić. Tylko się skompromitował

W związku z tym Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało specjalne ostrzeżenie przed dezinformacją. Poinformowano, że tego typu działania nie są planowane przez polskie władze, a informacje o ograniczeniach to zwyczajne kłamstwo. 

Więcej o: