Obecnie pyłki można zauważyć w wielu miejscach. Dzięki wiatrom rozprzestrzeniają się, pokonując duże odległości. Często zatrzymują się na balkonach, samochodach czy szybach. Ich bliska obecność może powodować dyskomfort, zwłaszcza kiedy pojawiają się niepokojące objawy alergii.
Najpowszechniejszym zagrożeniem dla alergików są pyłki sosny i świerku. Dodatkowo nadchodzą kolejne w postaci rzepaku. To powoduje, że coraz więcej osób odczuwa objawy alergii. Jak informuje Polsat, w przychodniach ustawiają się kolejki. W samym Gorzowie Wielkopolskim dziennie przyjmowanych jest nawet 80 osób. Pacjenci przychodzą po recepty na leki i dalsze odczulanie. Wśród nich są także dzieci.
- Nie będzie wielkiego efektu w leczeniu tych pacjentów, dopóki to nie minie. Bo to drażni. Czyli to jest czynnik dodatkowy do alergii - mówi o pyłkach dr Elżbieta Wawrzyniak, alergolog i pulmonolog dziecięcy z poradni alergologicznej w Gorzowie Wielkopolskim w rozmowie z Polsatem.
Jak się okazuje, alergia może objawiać się w niepokojący sposób. - Zaniepokoił nas przede wszystkim jej wygląd. Buzia była poparzona dosłownie. Nie mogłyśmy nałożyć żadnego kremu na twarz, ze względu na to, że tak ją bardzo piekło - mówi mama 17-letniej Nikoli, pani Beata, w rozmowie z Polsatem. Portal diag.pl informuje, że najczęściej występujące objawy, świadczące o alergii na pyłki drzew, to:
Jak informuje poradnikzdrowie.pl, objawy często są mylone z atopowym zapaleniem skóry, przewlekłym nieżytem nosa lub chorobami zatok. Jak informowaliśmy w artykule wyżej, pyłek o żółto-zielonej barwie, który obecnie unosi się w powietrzu, pochodzi z sosny. Intensywne kwitnienie tego drzewa potrwa do połowy czerwca. W celu złagodzenia dolegliwości alergicznych można nawilżać śluzówki i płukać nos preparatami na bazie soli fizjologicznej. Warto również śledzić kalendarz pylenia.