Łódź: 39-latka zaginęła w 2007 r., teraz znaleziono ciało. Spoczywało w grobie wykopanym przez mordercę

Po 16 latach śledczy odnaleźli w Łodzi ciało kobiety, która zginęła w lipcu 2007 r. Było zakopane w grobie, który, jak informuje prokuratura, morderca wykopał dzień przed zabójstwem. Jednocześnie zatrzymano mężczyznę, który może mieć związek ze zbrodnią.

39-letnia kobieta zaginęła 26 lipca 2007 r. w jednej z miejscowości w powiecie łódzkim wschodnim. Łodzianka wyszła rano na przystanek autobusowy, jednak tego dnia nie dotarła do pracy. Zaginięcie zgłosili bliscy 39-latki. "Pracujący wówczas nad sprawą śledczy wykonali szereg czynności, aby odnaleźć zaginioną. Mundurowi przesłuchali wiele osób mogących mieć wiedzę na temat zaginionej i ostatnich jej kontaktów. Sprawdzali i weryfikowali każdą informację mogącą mieć związek z zaginięciem. Zakładano wiele hipotez. Jedną z nich było również to, że kobieta mogła zostać zamordowana" - informuje w komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.

Zobacz wideo Jakimi metodami działała mafia? "Muszą wykopać sobie grób, są duszeni sznurówką"

Jak dodano, nad sprawą cały czas pracowali policjanci z łódzkiego Archiwum X. Od grudnia ubiegłego roku przeszukiwano obszar jednego hektara na terenie dzielnicy Łódź-Górna z udziałem archeologów, antropologów i specjalistycznego sprzętu. W środę odkopano ciało 39-latki.

Łódź. Odnaleziono ciało zaginionej 39-latki. Zatrzymano mężczyznę

 "Policjanci w tej sprawie zatrzymali również osobę podejrzewaną o dokonanie jej zabójstwa. Okazał się nią 41-letni mężczyzna, mieszkaniec Łodzi" - czytamy w komunikacie policji. Dalsze czynności z udziałem zatrzymanego mają odbywać się pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna. "Dzisiaj możemy stwierdzić, że [kobieta - red.] prawdopodobnie padła ofiarą bardzo brutalnego zabójstwa. (...) Z dotychczasowych ustaleń wynika, że [sprawca - red.] ukrył ciało ofiary w przygotowanym w przeddzień grobie, a zbrodnię wcześniej zaplanował" - przekazał w komunikacie prok. Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Mężczyznę doprowadzono w czwartek do prokuratury, grozi kara pozbawienia wolności od 12 lat do dożywocia.

Usłyszał zarzuty, dotyczące zbrodni kwalifikowanego zabójstwa w związku ze zgwałceniem. Podczas przesłuchania przyznał się do zbrodni i złożył bardzo szczegółowe wyjaśnienia. Jak podał już w przeddzień, to jest 25 lipca 2007 roku, gdy tylko zobaczył kobietę zaplanował atak na nią

- relacjonuje rzecznik łódzkiej prokuratury. Prok Kopania relacjonuje, że "napastnik najpierw próbował wykorzystać kobietę, a potem ją zabił, mocno uderzając w głowę, dusząc i dociskając klatkę piersiową kolanami. Przeniósł ciało do wykopanego dołu, gdzie je zakopał." Z wiadomości śledczych wynika również, że "przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła mechanizm działania napastnika". Kobietę zidentyfikowano dzięki znalezionych przy zwłokach przedmiotach oraz elementach odzieży.

Więcej o: