Synoptycy ostrzegają przed burzami na południu i zachodzie Polski. Niż Dawid przyniesie także ochłodzenie.
Jak podaje portal dobrapogoda24.pl, do Polski zaczął zbliżać się niewielki płytki niż znad Niemiec. Cyklon Dawid załamie pogodę - między 23 a 24 maja nastąpi ochłodzenie, pojawią się miejscowe burze z gradem.
Jak powiedział rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski, burzom będą towarzyszyły głównie ulewne opady deszczu. - Spodziewane są one w województwach: od lubuskiego, przez dolnośląskie, południową część wielkopolskiego, opolskie, śląskie, małopolskie aż po podkarpackie. W tych regionach może spaść do 35 litrów wody na metr kwadratowy i grad o średnicy do dwóch centymetrów, natomiast porywy wiatru będą osiągały wartość do 60 kilometrów na godzinę - powiedział Walijewski. Burze mogą pojawiać się także w nocy z wtorku na środę. Zanikną w środę nad ranem.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Po godzinie 6 we wtorek (23 maja) synoptycy IMGW poinformowali, że na południowo-zachodnich krańcach Polski "pojawiają się pierwsze burze wkraczające znad obszaru Niemiec i Czech". Na razie są one jednak krótkotrwałe i nie towarzyszą im intensywne zjawiska.
Z czasem aktywność burzowa ma jednak wzrastać. "Ryzyko wystąpienia intensywnych opadów deszczu, które będą dziś głównym zagrożeniem w trakcie burz, pojawi się dopiero w godzinach okołopołudniowych i utrzymywać się będzie do wieczora, zgodnie z wydanymi ostrzeżeniami meteorologicznymi" - informują synoptycy. Jak czytamy w innym alercie, najgroźniejsze zjawiska zapowiadane są na krańcach południowych Śląska i Małopolski.