Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Górczyński [zgodził się na podawanie danych - red.], jest aktualnie zawieszony w pełnieniu funkcji na mocy postanowienia prokuratora w związku z korupcyjnymi zarzutami, jakie usłyszał w marcu bieżącego roku. Sąd nie zgodził się wówczas na jego aresztowanie.
Do zatrzymania doszło na polecenie prokuratora Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Jak przekazano, po doprowadzeniu zatrzymanego, prokurator przedstawi mu kolejne zarzuty. Do czasu zakończenia czynności z podejrzanym, prokuratura nie będzie przekazywała szerszych informacji o sprawie.
W marcu 2023 roku Górczyński został zatrzymany po raz pierwszy. Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratur Krajowej w Katowicach przedstawił prezydentowi Ostrowca Świętokrzyskiego łącznie pięć zarzutów przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwoce 40 tysięcy złotych w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego kwalifikowane z art. 228 § 1 kk oraz art. 230 § 1 kk. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Jak podaje RMF FM, w sprawie miały się pojawić nowe dowody i prokuratura zamierza postawić Górczyńskiemu kolejne zarzuty.
Jarosław Górczyński odniósł się w marcu do swojej sytuacji w mediach społecznościowych. "Szanowni Państwo jestem niewinny. Kluczowe znaczenie ma polityczne tło sprawy, rzekome zdarzenie sprzed wielu lat ponownie wybucha przed wyborami. Ostatnio, przez lata, prowadzone przeciwko mnie postępowanie zakończyło się trzema wyrokami stwierdzającymi niewinność. Jestem przekonany, że czeka mnie ta sama droga, w której prawda zwycięży!" - napisał. "Miejscem oceny i weryfikacji materiału dowodowego powinien być zawsze niezawisły Sąd. Przypomnieć w tym miejscu należy, że już w poprzednio toczącej się sprawie przeciwko Panu Prezydentowi ferowano wyroki skazujące, podczas gdy ostatecznie został on prawomocnie uniewinniony" - głosi dalsza część oświadczenia.