Policja współpracuje z jasnowidzami? Odpowiedź KGP ws. Krzysztofa Jackowskiego z Człuchowa

Dziennikarze WM.pl poprosili Komendę Główną Policji o odpowiedź na pytanie, czy funkcjonariusze współpracują z Krzysztofem Jackowskim, znanym jako jasnowidz z Człuchowa. Inspektor Mariusz Ciarka przyznał, że "policja korzysta z różnych źródeł informacji", by "wyczerpać wszelkie możliwości".

Krzysztof Jackowski twierdzi, że pomagał służbom w rozwiązaniu wielu zagadek kryminalnych. Według jasnowidza z Człuchowa, dzięki jego wskazówkom policji miało udać się odnaleźć 700 ciał i rozwiązać ponad tysiąc spraw. Do tej pory służby jednoznacznie odcinały się od tych informacji, a w 2011 roku ówczesny rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski podkreślał, że "nie zna żadnego przypadku, w którym jasnowidz pomógłby policji". 

Zobacz wideo Wezwał policję, bo słyszał wołanie o pomoc. Okazało się, że to koza

Policja o współpracy z jasnowidzami: Zdarza się, że weryfikujemy również informacje przekazywane przez jasnowidza

Dziennikarze Wirtualnych Mediów wrócili do tej kwestii i zapytali obecnego rzecznika KGP o to, czy policja współpracuje z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim. - Zgodnie z art. 22 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji, Policja przy wykonywaniu swych zadań może korzystać z pomocy osób nie będących policjantami. Zabronione jest ujawnianie danych o osobie udzielającej pomocy Policji, w zakresie czynności operacyjno-rozpoznawczych - powiedział rzecznik, inspektor Mariusz Ciarka i dodał, że "policja korzysta z różnych źródeł informacji".

- Staramy się wyczerpać wszelkie możliwości, zdarza się, że weryfikujemy również informacje przekazywane przez jasnowidza najczęściej rodzinie osoby poszukiwanej. Nadmieniam, że nigdy nie gromadzono danych w zakresie współpracy jednostek Policji z jasnowidzami poprzez dokumentowanie ich np. w formie rejestru - dodał rzecznik.

Jak czytamy w artykule ustawy o Policji, "za udzielenie pomocy osobom nie będącym policjantami może być przyznane wynagrodzenie". Zgodnie z ustawą "zabronione jest ujawnianie danych o osobie udzielającej pomocy Policji, w zakresie czynności operacyjno-rozpoznawczych".

"Policja to instytucja, a to, co ja robię jest na pograniczu ogólnie pojętego zabobonu"

Do słów inspektora Mariusza Ciarki odniósł się sam Krzysztof Jackowski. - Jak byłem młodszy, mniej doświadczony, miałem żale do policji, ale życie powoduje, ze człowiek dojrzewa. Gdyby pan Mariusz Ciarka powiedział coś odwrotnego, ja bym to zrozumiał. Policja to instytucja, a to, co ja robię jest na pograniczu ogólnie pojętego zabobonu - skomentował słowa rzecznika.

Krzysztof Jackowski na swojej stronie internetowej publikuje dokumenty, które mają świadczyć o współpracy z policją. Do tej pory jednak służby nie przyznawały się zbyt często do weryfikowania informacji przekazywanych przez jasnowidza. W 2015 roku KGP przyznała, że policja z województw mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego "korzystała z pomocy pana Jackowskiego" w rozwiązaniu spraw zaginięć osób i zabójstwa młodej kobiety. Jackowski oficjalnie otrzymał też podziękowania od komendy w Radomiu za pomoc przy rozwiązaniu sprawy zabójstwa czteroosobowej rodziny w Siennicy.

Więcej o: