Niż śródziemnomorski Benedykt, który właśnie przybył do Polski, przyniósł ze sobą ochłodzenie i intensywne opady deszczu. W poniedziałek (15 maja) w wielu regionach kraju pojawiły się słabe i umiarkowane burze. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ostrzegł przed gradem.
Organizacja Sieć Obserwatorów Burz w niedzielę (14 maja) wskazała, że największego zagrożenia można się spodziewać na południu i w centrum Polski. Aktualnie burze najliczniej występują w okolicach Kalisza (woj. wielkopolskie), na północ od Częstochowy (woj. śląskie), w okolicach Jędrzejowa (woj. świętokrzyskie), a także na Mazowszu - podaje IMGW. Sytuacja jednak jest dynamiczna, dlatego warto śledzić radary pogodowe.
"Burze przemieszczać się będą z południa i południowego zachodu na północ, w znacznej części przypadków powiązane będą z większymi strefami opadów, więc ich obserwacja może być utrudniona. Silniejsze komórki powinny jednak pozostać na ogół wyizolowane, ewentualnie łączące się w niewielkie klastry" - czytamy na portalu incusmeteo.com.
Zjawiskom towarzyszą opady do 10-20 litrów wody na metr kwadratowy oraz porywy wiatru do 50-75 kilometrów na godzinę - przekazał w poniedziałek około godziny 20.15 synoptyk tvnmeteo.pl Artur Chrzanowski. Jak podał IMGW, należy spodziewać się również gradu.
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem. Obowiązują w województwie mazowieckim, w powiatach: pułtuskim, wyszkowskim, legionowskim, wołomińskim, mińskim, otwockim i w Warszawie. Alerty stracą ważność o godzinie 23 w poniedziałek (15 maja).