Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak stwierdził w czwartek (11 maja), że za zamieszanie, które powstało po znalezieniu szczątków rosyjskiej rakiety w lesie pod Bydgoszczą, jest odpowiedzialny Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Tomasz Piotrowski. Szef resortu zarzucił wojskowemu, że nie podjął wystarczających działań w zakresie poszukiwania obiektu.
- Zgodnie z ustaleniami kontroli dowódca operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków, nie informując mnie o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej, ani nie informując Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i innych przewidzianych w procedurach służb - oświadczył Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej. - W sprawozdaniu operacyjnym Dowództwa Operacyjnego z 16 grudnia, który otrzymałem, znalazła się informacja, że tego dnia nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia polskiej przestrzeni powietrznej, co - jak później się okazało - było nieprawdą - przekazał szef resortu obrony.
Generał broni Tomasz Piotrowski jest dyplomowanym oficerem Wojsk Lądowych. W 1991 roku ukończył studia w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii im gen. J. Bema w Toruniu (uczelnia już nie istnieje). Uczył się także na Akademii Obrony Narodowej (obecna Akademia Sztuki Wojennej), gdzie ukończył wyższe studia dowódczo-sztabowe organizacji i zarządzania dowodzenia wojskami oraz podyplomowe studia m.in. na kierunku bezpieczeństwa informacyjnego - czytamy na stronie Wojska Polskiego.
Swoją służbę zaczął w 1991 roku od stanowiska dowódcy plutonu w 36 i 32 Pułku Zmechanizowanym. W latach następnych piął się po szczeblach kariery. W latach 2012-2013 brał udział w misji wojskowej w Afganistanie. Był wówczas zastępcą dowódcy polskiego kontyngentu wojskowego. Od września 2018 roku pełni urząd dowódcy operacyjnego. Jest to jego druga trzyletnia kadencja na tym stanowisku. W obu przypadkach nominację podpisał prezydent Andrzej Duda na wniosek szefa MON Mariusza Błaszczaka. Do stopnia generała broni został awansowany w 2020 roku.
Dowództwo Operacyjne powołał minister obrony narodowej na mocy decyzji z 22 października 2003 roku. Nowy organ przejął kierownictwo nad siłami biorącymi udział w operacjach wspierania pokoju i stabilizujących, m.in. w Iraku i Afganistanie, a także nad wydzielonymi jednostkami wojskowymi w sytuacjach kryzysowych i klęsk żywiołowych na terenie kraju. Na skutek zmian ustawowych z 4 lipca 2007 roku Dowództwo Operacyjne zostało przemianowane na Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych, a w 2014 roku na Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych z siedzibą w Warszawie. Organ wciąż odpowiada za misje zagraniczne, ale także za wszystkie bieżące operacje wykraczające poza zwykłe szkolenie żołnierzy. Do jego zadań należy m.in. organizacja największych ćwiczeń Wojska Polskiego o nazwie ANAKONDA i ochrona granicy państwowej w przestrzeni powietrznej. Jak czytamy na oficjalnej stronie, prowadzi działania w celu zapobiegania aktom terroru, lub usuwania ich skutków, a także siłami wydzielonymi do wsparcia administracji rządowej i samorządowej w przypadku wystąpienia niemilitarnych sytuacji kryzysowych.
W połowie grudnia 2022 r. Rosjanie przeprowadzili zmasowany ostrzał terytorium Ukrainy. Jedna z rakiet miała polecieć nad Polskę i spaść w okolicach Zamościa koło Bydgoszczy. Pod koniec kwietnia 2023 r. przypadkowa osoba znalazła w lesie w Zamościu szczątki niezidentyfikowanego obiektu. Ze wstępnych ustaleń Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, które w środę (10 maja) przekazało RMF FM, wynika, że znaleziono tam rosyjski pocisk manewrujący Ch-55.