W środę przed południem policjanci z Bielska Podlaskiego otrzymali zgłoszenie o samochodzie, który na ulicy 11 Listopada utknął między rogatkami. Funkcjonariusze pojechali we wskazane miejsce, a tam "okazało się, że za kierownicą auta siedział 19-latek". "Młody mężczyzna był w trakcie egzaminu na prawo jazdy, a obok niego w aucie siedział egzaminator. Mundurowi ustalili, że 19-latek zlekceważył znak świetlny na przejeździe kolejowym i wjechał tam, pomimo zamykających się rogatek" - podkreśliła Komenda Powiatowa Policji w Bielsku Podlaskim.
Po chwili w miejscu, w którym utknął 19-latek, przejechał pociąg. Mimo groźnie wyglądającej sytuacji nikomu nic się nie stało. Auto z kursantem i egzaminatorem zatrzymało się tuż za szlabanem, a odległość między pojazdem a torami pozwoliła na bezkolizyjny przejazd pociągu
Na nagraniu opublikowanym przez policję, widać, że nie tylko 19-latek nie zachował ostrożności w tej sytuacji. Na filmie można zauważyć, jak po drugiej stronie przejeżdża samochód, tuż obok zamykającej się rogatki. Teraz bielscy policjanci będą wyjaśniać zakres odpowiedzialności zarówno zdającego egzamin, jak i egzaminatora.
"Porannej rozmowy" i "Zielonego poranka" możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: