W diecezji ełckiej są 152 parafie i 298 kapłanów, z których 37 osiągnęło już wiek emerytalny. - Niektórzy z nich nadal pomagają w duszpasterstwie, za co jestem im ogromnie wdzięczny - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik prasowy ełckiej kurii ks. Marcin Maczan, którego wypowiedź zacytowało rmf24.pl. Jak przyznał duchowny, kandydatów na księży jest niewielu. - W seminarium przygotowuje się do święceń kapłańskich 16 alumnów. Na pierwszym i drugim roku mamy po jednym studencie - powiedział.
W związku z niewielką liczbą księży w diecezji ełckiej jeszcze w tym roku mają zostać połączone dwie-trzy parafie. - Z jednej strony mamy za mało kapłanów, z drugiej strony są parafie, w których jest bardzo mało wiernych uczestniczących w mszach, uczestniczących w życiu parafialnym. Są też parafie "wymierające", gdzie jest coraz mniej ludzi. Wszystko to sprawia, że zaczęliśmy rozmawiać z parafiami, które w pierwszej kolejności mogłyby zostać połączone. Rozmowy nie są łatwe, ale są konieczne - wyjaśnił ks. Maczan. - Żadna parafia nie pozostanie bez opieki duszpasterskiej - zapewnił.
Biskup ełcki Jerzy Mazur przyznał w niedawnym liście pasterskim, że rozważa sprowadzenie na Mazury alumnów z Afryki. "Mając doświadczenie misyjne i znając wielu biskupów z Afryki, którzy mają dużo powołań w swoich diecezjach, rozważam, by każdego roku zapraszać alumnów, którzy ukończyli tam filozofię, aby kontynuowali formację do kapłaństwa w naszym seminarium. Po otrzymaniu święceń kapłańskich przez przynajmniej dziesięć lat pełniliby posługę kapłańską w naszej diecezji" - napisał biskup.
Ks. Maczan podkreślił z kolei, że diecezja ełcka gościła już na praktykach księży z Afryki i byli oni ciepło przyjmowani przez miejscowych. Księża ci nauczyli się języka polskiego. - W Afryce seminaria są pełne, jest problem z wykształceniem wszystkich chętnych, więc w ten sposób zatroszczymy się też o Kościół Powszechny - dodał duchowny.
Jak informowaliśmy, powołań ubywa także w Wyższym Seminarium Duchownym w Łowiczu, które z początkiem nowego roku akademickiego zostanie przeniesione do Warszawy. "Obecnie na sześciu latach studiów kształci się zaledwie siedmiu alumnów. Jednego alumna z roku pierwszego władze WSD skierowały już do Warszawy" - czytamy na łamach Onetu. Biskup diecezji łowickiej Andrzej Dziuba argumentował w swoim liście pasterskim, że decyzja o przeniesieniu uczelni była "bardzo trudna". - Jednak trzeba było realnie zmierzyć się z tym wyzwaniem, aby nasza niewielka grupa kleryków mogła znaleźć najlepsze środowisko i warunki do rozwoju i formacji - podkreślił.
Dziennikarz Onetu zapytał łowiczan, czy zaakceptowaliby w swojej diecezji kapłanów z Afryki, gdyby biskup łowicki poszedł śladem biskupa ełckiego. Na ogół są za. - Przepraszam, przypomniała mi się scena z "Kochaj albo rzuć" (trzeciego filmu o Pawlaku i Kargulu - red.), w której Pawlak mówi, widząc czarnoskórego księdza: "My chyba do piekła popadli". Ale dla mnie ksiądz z Afryki nie byłby żadnym problemem. A najlepiej, gdyby mówił po polsku - skomentowała jedna z mieszkanek. - Do Kościoła chodzi się dla kontaktu z Bogiem, a nie dla koloru skóry księdza - stwierdził mieszkaniec. - Jak my im Polaków na misje przez lata wysyłaliśmy, to teraz oni mogą swoimi nam pomagać - zauważył inny.