Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał "żółtą" prognozę zagrożeń pierwszego stopnia związaną z przymrozkami, które w czwartek 11 maja mogą pojawić się we wschodniej Polsce - w pasie od Suwałk po Zamość, a także w południowych powiatach woj. małopolskiego i podkarpackiego. Prognoza, którą z czasem mogą zastąpić alerty, obowiązuje do godz. 7:30 w czwartek.
Zgodnie z przewidywaniami portalu dobrapogoda.pl przymrozki już wkrótce ustąpią i "definitywnie zakończymy sezon grzewczy". Druga połowa bieżącego tygodnia przyniesie bowiem ocieplenie. Temperatura w ciągu dnia zacznie śmielej przekraczać 20 stopni C. Padać będzie przelotnie i lokalnie, w środę i czwartek (10-11 maja) głównie na zachodzie kraju, a w weekend (13-14 maja) na wschodzie, gdzie mogą wystąpić burze. Wiatr będzie na ogół słaby i umiarkowany, miejscami porywisty, z kierunków wschodnich.
Jak zapowiadają wstępnie synoptycy, druga połowa maja przyniesie "typowo wiosenną pogodę w Polsce": ma być na ogół ciepło, z kilkoma wręcz gorącymi dniami. "Pojawi się szansa na pierwsze osiągnięcie lub przekroczenie progu gorąca (...), o którym mówimy przy temperaturze co najmniej 25 stopni Celsjusza" - podaje dobrapogoda.pl, dodając, że do tej pory w 2023 roku najwyższą temperaturę odnotowano na stacji IMGW we Fromborku - było to 24,8 st. C. Po 13 maja częściej niż w ostatnim czasie będą występować przelotny deszcz i burze.