Do zabójstwa doszło w nocy z 28 na 29 stycznia 2006 r. Zbigniew P. włamał się do domu 81-letniej mieszkanki Pielgrzymowa i zaczął go przeszukiwać. Kobieta zorientowała się, że ktoś jest w środku. Wtedy mężczyzna zaczął bić i dusić seniorkę. Straciła przytomność. Następnie napastnik podpalił dom, by zatrzeć ślady. 81-latka zmarła z powodu zaczadzenia i oparzeń.
"Pierwotne śledztwo w sprawie śmierci 81-letniej mieszkanki Pielgrzymowa w 2006 r. zostało umorzone ze względu na niewykrycie sprawcy tego czynu. Jednakże po latach śledczy wrócili do tej sprawy. Ponowna analiza materiału dowodowego, z wykorzystaniem nowoczesnych metod badań, doprowadziła do wytypowania Zbigniewa P. jako osoby podejrzanej o zabójstwo 81-latki" - przekazał w komunikacie sędzia Adam Barczak z Sądu Okręgowe w Olsztynie.
Kluczowe okazały się ślady biologiczne znalezione na odzieży zamordowanej 81-latki. Badania wykazały, że pochodziły od oskarżonego mężczyzny. W 2021 r. został zatrzymany, a następnie aresztowany. Mężczyzna przekonywał, że w nocy, w której doszło do tragedii, był pasażerem auta, którego kierowca potrącił 81-latkę. Zbigniew P. twierdził, że wyciągnął kobietę spod pojazdu i wtedy zakrwawił ubrania seniorki, bo leciała mu krew z rozciętego łuku brwiowego. Śledczy ustalili, że wersja o rzekomym wypadku nie jest prawdziwa, bo żadnego takiego zdarzenia nie było.
"Z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej jednoznacznie wynika, że obrażenia stwierdzone na ciele pokrzywdzonej to wynik działania osób trzecich i nie mogły one powstać na skutek wypadku drogowego. Z kolei biegły z zakresu pożarnictwa wskazał, że pożar w domu pokrzywdzonej nastąpił w wyniku umyślnego podpalenia" - czytamy w komunikacie. W poniedziałek Zbigniew P. został skazany na 25 lat więzienia. Ma też zapłacić córce zmarłej kobiety 50 tys. zł zadośćuczynienia. Jak informuje sąd, mężczyzna był już w przeszłości karany. Wyrok nie jest prawomocny.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: