O niebezpieczeństwie na torach napisała m.in. posłanka Partii Razem z Kutna Paulina Matysiak. "Dziś rano właśnie na tym torze [tor nr 1 - przyp. red.] pojawił się wózek torowy z pracownikami PPMT, którzy ten właśnie tor zaczęli rozkręcać" - napisała na Twitterze. Posłanka Matysiak dopytuje: Gdzie jest nadzór PKP i PLK S.A.? Jak doszło do takiej sytuacji? Czy sprawą zajmie się Urząd Transportu Kolejowego? Czy sprawa trafi do Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych?
PKP zapewnia, że "zdarzenie zauważył maszynista pociągu IC Silesia rel. Warszawa Wschodnia - Praha-Vrsovice, który zatrzymał skład w bezpiecznej odległości". W oświadczeniu przedstawiciele spółki podkreślili, że "nie było zagrożenia dla pasażerów, a ze względów bezpieczeństwa ruch pociągów na CMK został wstrzymany na ok. półtorej godziny".
Robotnicy wykonujący pracę na zamkniętym torze nr 2, w sposób nieuzasadniony weszli na czynny tor nr 1, po którym jeżdżą pociągi
- podano.
Portal "Węzeł przesiadkowy" publikuje na swoim profilu zdjęcie robotników, stojących w niewielkiej odległości od nadjeżdżającego z dużą prędkością pociągu. "Około 1,5 h temu taki widok zobaczył przed sobą maszynista pociągu 14001 'Silesia' z Warszawy do Pragi. Szlak Góra Włodowska - Zawiercie. Wyhamował. Pociągi na trasie Warszawa - Katowice via CMK mają dziś duże opóźnienia" - czytamy we wpisie.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: