Lech Wałęsa w sobotę (6 maja) na łamach "Super Expressu" opowiedział o swoich relacjach z Janem Pawłem II, z którym - jak wyznał - rozmawiał wiele razy i doskonale się rozumiał. - Mieliśmy podobne myśli, byliśmy z podobnego pnia, praktykujący, naprawdę wierzący - powiedział.
Lech Wałęsa opowiedział także o swoim spotkaniu z Janem Pawłem II, do którego doszło 22 maja 1995 r. w Bielsku-Białej, podczas V pielgrzymki papieża do Polski. - Bardzo lubił moją żonę i zagadał do niej: jak ty z nim wytrzymujesz? A jak tak słucham i mówię: Ojcze Święty, a czy ja mam wymienić żonę na młodszy model? On na to: Synu, co ty mówisz - opowiadał. - Nie udał mi się żart - przyznał.
Lech Wałęsa odniósł się także do reportażu "Franciszkańska 3", w którym Marcin Gutowski dowodzi, że Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je, zanim został papieżem. - Ojciec Święty miał wtedy dwóch wielkich wrogów - komunizm i inne dyktatury, które czyhały tylko na to, by rozwalić Kościół. Jan Paweł II wyciągnął wniosek: "muszę uratować Kościół". Drugiego wroga miał wewnątrz Kościoła, nawet kardynałów, którzy byli pokrzywieni, nie powinni być na tym miejscu. Jako polityk musiał myśleć: "zaraz, czy ja mam jakiekolwiek szanse zrobić porządek". Doszedł do wniosku: "nie da rady, rozwalę Kościół, podzielę Kościół i nic nie osiągnę". Dlatego powiedział: muszę zamknąć oczy, muszę tych rzeczy nie zauważyć, aby utrzymać Kościół - ocenił w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu".
Były prezydent, przywódca ''Solidarności'' i polski laureat Pokojowej Nagrody Nobla na temat materiału Marcina Gutowskiego wypowiedział się także 10 marca w rozmowie z Onetem. - Nie oglądałem tego reportażu, ale słyszę, co się dzieje - wyznał Wałęsa. - Opozycji, ale i wszystkim, radziłbym jednak jedno: ciszej nad tą trumną - dodał. - Panu też radzę, ciszej nad tą trumną - radził dziennikarzowi, kiedy zapytał polityka, czy przedstawione dowody przez TVN mogły zostać przez kogoś zmanipulowane.