Sosnowiec. Trzymał krokodyle w basenie, a serwale w klatkach. Przeżyło tylko jedno zwierzę

Katarzyna Rochowicz
Na terenie jednej z posesji znaleziono dwa krokodyle w basenie oraz dwa serwale umieszczone w klatkach. Zwierzęta były martwe. Przeżył jedynie jeden krokodyl, który został przetransportowany do zoo w Poznaniu. Jak donosi RMF FM, policja rozpoczęła dochodzenie m.in. w sprawie ewentualnego znęcania się nad zwierzętami.
Zobacz wideo Ekspertka: Niewiele osób pyta, jakie wilki tak naprawdę są

Jak podaje RMF FM, policja pod nadzorem prokuratury rozpoczęła dochodzenie w sprawie mieszkańca Sosnowca. Na posesji w dzielnicy Pogoń znaleziono dzikie zwierzęta, w tym dwa krokodyle nilowe. Jeden gad znajdował się w przybudówce do garażu należącego do 54-latka. Oprócz niego w "basenie" policjanci znaleźli drugiego, który niestety nie przeżył. Funkcjonariusze znaleźli również dwa martwe afrykańskie koty serwale, które znajdowały się w klatkach. Według informacji reportera stacji zostanie przeprowadzona sekcja zwłok ssaków. Policja prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie sprowadzania, posiadania i przetrzymywania niebezpiecznych zwierząt, za co grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. RMF donosi, że sprawa jest prowadzona także pod kątem ewentualnego znęcania się nad zwierzętami. 

Sosnowiec. Jeden z krokodyli przetrwał. Walczy o życie

Krokodyl, który przeżył, został przetransportowany do zoo w Poznaniu. Pracownicy zaznaczają, że trwa walka o życie zwierzęcia. "Ancalagon (imię nadane przez Zastępcę Prezydenta Miasta Poznania Pana Jędrzeja Solarskiego, z nadzieją, że zwierzę odzyska siły i osiągnie rozmiary najpotężniejszego smoka z Tolkienowskiej opowieści) podnosi się na łapy. Wygrzał się, wszedł do basenu. Szczegóły interwencji przedstawi wkrótce Śląska Policja i Prokuratura, możemy jedynie nadal prosić o kciuki, bo zwierzę przebywało bardzo długo w fatalnych warunkach utrzymania w wodzie ze zmacerowanymi zwłokami samicy - towarzyszki. Bardzo obawiamy się efektów zatrucia, które ze względu na specyficzny metabolizm krokodyli mogą ujawnić się z czasem. To była bardzo trudna akcja ratownicza" - napisano na stronie zoo w mediach społecznościowych.

Więcej o: