Żołnierze mieli wspólnie czytać Biblię na prośbę MON. "Zaraz zrobią z nas seminarium duchowne"

W mediach społecznościowych kilka dni temu pojawiło się zdjęcie pisma, w którym można przeczytać, że Ministerstwo Obrony Narodowej poleca dowódcom, aby żołnierze zaangażowali się we wspólne czytanie Biblii w jednostkach wojskowych. Wojskowi, do których dotarł Onet, wyjaśniają, że pismo zostało przekazane do realizacji oficerom wywiadowczym. - Ostatnio coraz częściej jesteśmy zmuszani do brania udziału w uroczystościach kościelnych, a szkolenia leżą - mówi anonimowo jeden z żołnierzy.

Z ustaleń Onetu wynika, że 19 kwietnia dowódcy jednostek wojskowych otrzymali pismo od Pawła Dychta, który jest zastępcą dyrektora Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Ministerstwie Obrony Narodowej. MON przypomniał wojskowym, że w niedzielę 23 kwietnia odbywają się obchody Narodowego Dnia Czytania Pisma Świętego. "W związku z powyższym uprzejmie proszę Panów o zaangażowanie żołnierzy i pracowników Resortu Obrony Narodowej poprzez podległe kluby wojskowe do udziału w wyżej wymienionym przedsięwzięciu" - można przeczytać w piśmie Dychty. 

Zobacz wideo Kolejne myśliwce dla Ukrainy? Duda: W przyszłości będziemy w stanie przekazać Ukrainie całą flotę MIGów-29

MON zachęcało żołnierzy do wspólnego czytania Biblii. "Zaraz zrobią z nas seminarium duchowne"

Teraz do listu dotarli dziennikarze. W rozmowie z Onetem anonimowi wojskowi przyznali, że pismo wiceszefa departamentu MON wywołało ogromne zdziwienie wśród żołnierzy. - Zaraz zrobią z nas seminarium duchowne. Ostatnio coraz częściej jesteśmy zmuszani do brania udziału w uroczystościach kościelnych, a szkolenia leżą - powiedział dziennikarzom podoficer jednostki znajdującej się na wschodzie Polski.

Zofia Klepacka z brązowym medalem z igrzysk w Londynie Polska medalistka olimpijska podejrzana o oszustwo. Zofia Klepacka usłyszała zarzuty

Żołnierze początkowo myśleli też, że pismo, które pojawiło się w mediach społecznościowych to fake news, ponieważ wcześniej nie spotkano się z taką praktyką. Kolejny wojskowy dodał, że większość żartowała z pisma MON, jednak na zasadzie, że jest to "i śmieszne, i straszne". Jak wyjaśnili, pismo Dychty zostało rozesłane przez resort obrony do dowódców jednostek wojskowych, a ci przekazali je do realizacji oficerom wychowawczym.

Jak zachowali się oficerowie w tej sprawie? - Większość z nich nic z nim nie zrobiła. Schowali dokument do szuflady. Byli jednak też tacy, którzy obchody czytania Biblii w jednostkach zorganizowali - powiedział anonimowo były oficer wychowawczy z dywizji na zachodzie Polski. Jak dodano, takie pisma wcześniej zawsze przychodziły z Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, który organizuje przedsięwzięcia o charakterze religijnym. - Nigdy takich pism nie wysyłał departament MON. Dlatego odgórne polecenie zorganizowania czytania Biblii w klubach wojskowych przypomina czasy komuny, kiedy organizowano tam dla żołnierzy czytanie gazet - dodaje anonimowy rozmówca.

Mariusz Kamiński Polska wzmacnia granicę z Rosją. Szef MSWiA: Ruszyła budowa zapory

Ministerstwo Obrony Narodowej o piśmie: Celem było przekazanie informacji

Resort obrony w odpowiedzi na pytania Onetu zaznacza, że głównym celem pisma było "przekazanie informacji dotyczącej realizowanego przez Kościół Rzymskokatolicki 'Narodowego Dnia Czytania Pisma Świętego', w którego przeprowadzenie zaangażowany był Ordynariat Polowy Wojska Polskiego". Centrum Operacyjne MON podkreśliło też, że udział w wydarzeniu było dobrowolne. "Nie zbierano danych dotyczących liczby osób i formy zaangażowania w wydarzenie" - napisano w odpowiedni.

Więcej o: