Ks. Stanisław P. miał skrzywdzić co najmniej 95 dzieci. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. przełożonych

Prokuratura zwróciła się do tarnowskiej kurii z prośbą o informację, który z hierarchów otrzymywał sygnały o przestępstwach wobec dzieci popełnianych przez ks. Stanisława P. Duchowny miał skrzywdzić ponad 95 nieletnich w 11 parafiach.

Cały tekst "Ofiarami księdza P. padło 95 dzieci w 11 parafiach. Prokuratura bada, dlaczego jego przełożeni nie zawiadomili prokuratury" można przeczytać na stronie "Gazety Wyborczej".

Zobacz wideo Co robić, gdy jesteś świadkiem przemocy wobec dzieci?

Tarnowska prokuratura ustaliła, że ksiądz Stanisław P. dopuszczał się przestępstw wobec co najmniej 95 dzieci i nieletnich. Miał wykorzystać seksualnie co najmniej 83 osoby, a kolejnych 12 skrzywdzić w inny sposób. Duchowny miał popełniać te czyny w 11 parafiach, czyli w każdym miejscu w kraju i za granicą, do którego został wysłany. Krakowska "Gazeta Wyborcza" podkreśla, że dowody na molestowanie dzieci przez księdza śledczy zebrali w 41 tomach, przesłuchali ponad 2 tys. osób, a szukając jego ofiar sięgnęli aż do lat 80. Mimo że prokuratura potwierdziła, że Stanisław P. dopuszczał się przestępstw wobec dzieci, postępowanie zostało umorzone. - Niestety część pokrzywdzonych, zwłaszcza w Ukrainie, nie była w stanie określić daty, kiedy doszło do czynów, nawet roku nie potrafili podać - powiedział "GW" prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik tarnowskiej prokuratury.

Prokuratura wszczęła nowe śledztwo i wysłała pismo do kurii

Krakowska "Gazeta Wyborcza" podaje, że działania śledczych na tym się nie kończą. Wszczęli oni osobne postępowanie pod kątem art. 240 Kodeksu karnego i sprawdzają, czy tarnowscy hierarchowie wiedzieli o czynach, których dopuszczał się ks. Stanisław P. i tuszowali je, nie zawiadamiając odpowiednich organów. Według nieoficjalnych informacji "GW" prokuratura miała wziąć pod uwagę nie tylko ówczesnego biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca (teraz metropolita katowicki), ale także ówczesnego kanclerza kurii tarnowskiej, a obecnie proboszcza parafii katedralnej oraz dziekana dekanatu Tarnów Południe ks. Adama Nitę oraz ówczesnego sędziego sądu biskupiego, a dziś kanclerza kurii ks. Roberta Kantora. 

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski uważa, że o tym, co robi ks. Stanisław P. Wiktor Skworc dowiedział się w 2002 roku. "Odwołał wówczas P. z funkcji proboszcza - oficjalnie z powodów zdrowotnych. Według ks. Isakowicza-Zalewskiego w rzeczywistości został zaalarmowany przez nauczycieli i rodziców z Woli Radłowskiej o molestowaniu dzieci przez ks. Stanisława P." - podkreśla "Wyborcza". W 2009 roku jeden z mężczyzn, który miał być wykorzystywany przez duchownego jako nastolatek, miał napisać list do Skworca. Ten na pismo miał jednak nie odpowiedzieć. Śledczy wystąpili więc do kurii tarnowskiej z pytaniem o to, który z hierarchów i kiedy otrzymywał sygnały nt. czynów Stanisława P. - informuje "GW"

Dotychczas w sprawie tuszowania przestępstw popełnianych przez ks. P. nikomu nie postawiono zarzutów. Sam duchowny mieszka obecnie w domu emerytów, utrzymuje go diecezja.

***

Potrzebujesz pomocy?

Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatek między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD). Jeżeli jesteś ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc np. do Poradni Telefonicznej "Niebieska Linia" - 22 668 70 00 (7 dni w tygodniu, w godzinach 8-20) lub na całodobowy telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet - 600 070 717.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: